Jak wspominałam w swoim ostatnim poście sprzed prawie tygodnia, wybrałam się ze znajomymi w Bieszczady na kilka dni. Nigdy wcześniej tam nie byłam, choć chciałam tam pojechać od ładnych paru lat, ale teraz muszę stwierdzić, że Bieszczady to chyba najpiękniejsze miejsce w Polsce! W wielu miejscach w życiu byłam, w górach także, ale tak wspaniałe widoki widuje się rzadko :) Spędziliśmy świetnie czas i oczywiście planujemy odwiedzić Bieszczady ponownie w przyszłym roku :)
Jeśli chodzi o włosy, to przez te pięć dni nie miałam dla nich ani minuty czasu poza zwykłym myciem, a szczytem w pielęgnacji było nałożenie silikonowego serum na końcówki :P Niestety musiałam spać w mokrych włosach, czego od pół roku nie robiłam. Ponadto, jak to w górach, nosiłam je w kucyku lub warkoczach, aby je chronić przed wiatrem (na Caryńskiej strasznie wiało!). Jakoś szczególnie jednak nie ucierpiały i na jedynym zdjęciu, na którym choć trochę je widać wyglądają tak:
Przydałoby im się nałożenie jakiejś domowej maski albo oleju, ale chyba mi się to nie uda, bo w poniedziałek znowu wyjeżdżam - tym razem do Lwowa. Jestem strasznie podekscytowana tym wyjazdem, bo nigdy nie byłam na Ukrainie i bardzo chciałabym odwiedzić ten kraj :)
A teraz zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć z niesamowitych Bieszczad :)
Rozsypaniec :) |
Halicz |
Tarnica |
Połonina Caryńska |
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
Klaudia :)
Bieszczady są piękne! ;))
OdpowiedzUsuńTeż byłam w tym roku w Bieszczadach i zamierzam jeszcze 'zwiedzic' Zakopane :) Kocham góry :)
OdpowiedzUsuńRadi
zazdroszcze wyprawy!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, byłam w sierpniu we Lwowie i było fajnie. Miasto zupełnie inne niż polskie, na prawdę warto! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń