Zapraszam także tutaj:

sobota, 15 września 2012

Niekoniecznie włosowa relacja z Bieszczadów :)

Jak wspominałam w swoim ostatnim poście sprzed prawie tygodnia, wybrałam się ze znajomymi w Bieszczady na kilka dni. Nigdy wcześniej tam nie byłam, choć chciałam tam pojechać od ładnych paru lat, ale teraz muszę stwierdzić, że Bieszczady to chyba najpiękniejsze miejsce w Polsce! W wielu miejscach w życiu byłam, w górach także, ale tak wspaniałe widoki widuje się rzadko :) Spędziliśmy świetnie czas i oczywiście planujemy odwiedzić Bieszczady ponownie w przyszłym roku :)
 
Jeśli chodzi o włosy, to przez te pięć dni nie miałam dla nich ani minuty czasu poza zwykłym myciem, a szczytem w pielęgnacji było nałożenie silikonowego serum na końcówki :P Niestety musiałam spać w mokrych włosach, czego od pół roku nie robiłam. Ponadto, jak to w górach, nosiłam je w kucyku lub warkoczach, aby je chronić przed wiatrem (na Caryńskiej strasznie wiało!). Jakoś szczególnie jednak nie ucierpiały i na jedynym zdjęciu, na którym choć trochę je widać wyglądają tak:
 
 
Przydałoby im się nałożenie jakiejś domowej maski albo oleju, ale chyba mi się to nie uda, bo w poniedziałek znowu wyjeżdżam - tym razem do Lwowa. Jestem strasznie podekscytowana tym wyjazdem, bo nigdy nie byłam na Ukrainie i bardzo chciałabym odwiedzić ten kraj :)
 
A teraz zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć z niesamowitych Bieszczad :)
 

Rozsypaniec :)

Halicz



Tarnica


Połonina Caryńska

 
 
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
Klaudia :)

4 komentarze:

  1. Też byłam w tym roku w Bieszczadach i zamierzam jeszcze 'zwiedzic' Zakopane :) Kocham góry :)
    Radi

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia, byłam w sierpniu we Lwowie i było fajnie. Miasto zupełnie inne niż polskie, na prawdę warto! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...