Zapraszam także tutaj:

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

DIY: Tonik z zielonej herbaty

W robienie własnych toników bawię się już od jakiegoś czasu, a kilka dni temu zrobiłam chyba, jak do tej pory, najlepszy - pokochałam go od pierwszego użycia :) Mowa o toniku z zielonej herbaty.

Jak powszechnie wiadomo, zielona herbata ma silne działanie antyoksydacyjne, dzięki czemu zapobiega powstawaniu wolnych rodników i hamuje procesy starzenia się skóry. Jest więc doskonałą bazą pod tego typu kosmetyk. Oczywiście w zależności od tego, co do niej dodamy, zyska ona dodatkowe właściwości - taki kosmetyk możemy właściwie dowolnie modyfikować. Ponieważ moja cera nie ma specyficznych problemów, chciałam uzyskać tonik lekki, nawilżająco-odżywczy, lekko rozjaśniający.

Użyłam:
  • zielonej herbaty bez dodatków (zaparzonej w wodzie destylowanej!) - ok. 60 ml
  • oleju jojoba (może to być inny olej, który wasza skóra lubi) - 2 ml
  • ekstraktu z aloesu zatężonego 10x - 15 kropli
  • witamina A+E - 1 kapsułka
  • opcjonalnie: kilka kropli soku z cytryny


    Wszystkie składniki mieszamy w zlewce bądź innym naczyniu (koniecznie zdezynfekowanym lub wyparzonym!). Gotowy tonik przelewamy do opakowania, trzymamy w lodówce przez max. kilkanaście dni. Oczywiście tonik możemy zakonserwować i wówczas jego termin ważności będzie dłuższy, ale ponieważ jest to kosmetyk, który nakładamy na twarz w pierwszej kolejności i jego składniki są dość dobrze wchłaniane, nie polecam tego robić.
    UWAGA: Oczywiście do przygotowania toniku używamy herbaty wystudzonej, nie dodajemy składników do bardzo gorącej wody, pamiętamy też, że zieloną herbatę najlepiej parzyć w temp. 60-80*C - w wyższej traci ona część cennych substancji.

    Powyższe ilości pozwalają na zrobienie kosmetyku w ilości około 60ml, czyli takiej, która mi wystarcza na około 2 tygodnie. Tonik przelewam do buteleczki o pojemności 125ml - mniejszej niestety nie mam, ale w zasadzie mi to nie przeszkadza :) Gotowy produkt prezentuje się tak:

Cera po tym toniku jest fantastycznie nawilżona, odświeżona i rozjaśniona, jednym słowem - zdecydowanie polecam! Myślę, że ten kosmetyk sprawdzi się w przypadku niemal każdego rodzaju skóry - jest prosty w przygotowaniu, nie zawiera szkodliwych substancji, dobrze pielęgnuje.

Polecam i pozdrawiam,
Klaudia :)

6 komentarzy:

  1. super pomysł ! a co to jest woda destylowana? odfiltrowana czy jaka :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. woda destylowana/demineralizowana to woda przeznaczona do tworzenia roztworów chemicznych, czysta, bez żadnych drobnoustrojów, które mogą występować w wodzie kranowej/mineralnej i powodować psucie się kosmetyku. taka woda kosztuje grosze, można ją kupić na każdej stacji benzynowej lub w supermarkecie :)

      Usuń
    2. Dzieki za info , przyda się napewno :):)

      Usuń
  2. Kiedys przemywalam cere zielona herbata rano i wieczorem. Musze znow wrocic chociaz do jej picia ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. jako fanka zielonej herbaty, na pewno wykorzystam Twój przepis. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam domowe toniki! ciągle wymyślam nowe, na razie z nagietka sprawdził się najlepiej <3

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...