Zapraszam także tutaj:

sobota, 11 maja 2013

Drugie farbowanie khadi Orzechowy Brąz - efekty

Jest tak piękna pogoda, że aż mam ochotę gdzieś wyjść :) Niestety większość tego weekendu musiałam przeznaczyć na naukę. Plus z tego jest przynajmniej taki, że wreszcie pofarbowałam włosy :P

Dziękuję Wam wszystkim bardzo za cenne rady pod poprzednią notką. Moje włosy ostatnimi czasy naprawdę nie odwdzięczają się porządnym wyglądem za to, jak o nie dbam i naprawdę męczy mnie to, że ciągle nie potrafię znaleźć środka, który by im pasował. Mam wrażenie, że żadne produkty na nie jakoś specjalnie nie działają. Może mam zbyt małą wiedzę w tym temacie, ale mimo wszystko dbam o włosy już od roku i spodziewałam się lepszych efektów po takim czasie... Tak czy inaczej, spróbuję się zastosować do Waszych porad i zobaczymy, co z tego wyjdzie ;)

Wracając do tematu wpisu - wczoraj po raz drugi pofarbowałam włosy Orzechowym Brązem khadi. Zabierałam się do tego od kilku tygodni i wreszcie udało mi się wygospodarować weekend, żeby odświeżyć kolor. Po pierwszym hennowaniu wypłukał się on bardzo szybko - praktycznie po dwóch myciach :( Pojawiły się delikatne rude refleksy, których się obawiałam, ale na szczęście na moich bardzo ciemnych włosach były praktycznie niewidoczne. Dlatego też zdecydowałam się na drugie farbowanie :) Henna wspaniale nabłyszcza, wzmacnia i pogrubia włosy, uwielbiam efekt, jaki na nich daje.

Około 2/3 opakowania khadi zmieszałam z wodą o temperaturze 50*C i od razu nałożyłam na włosy. Użyłam podobnej ilości farby, co za pierwszym razem, a wyszło jej trochę za dużo. Całość trzymałam pod ręcznikiem i czepkiem przez ok. 1,5h, czyli nieco dłużej niż ostatnio. Kolor wyszedł ok - równomierny, ciemny i dość chłodny. Ciekawa jestem, jak długo się utrzyma.



Włosy są nieco suche i bardzo sztywne przez to, że po farbowaniu nie mogłam nałożyć na nie odżywki. Dziś rano musiałam je też rozczesać grzebieniem, ponieważ po hennie były bardzo splątane. Kolor ciągle jeszcze dojrzewa, gdzieniegdzie prześwitują nawet niebieskawe refleksy :P Poza tym są takie, jak zwykle. Mam nadzieję, że po kolejnym myciu będą wyglądały lepiej.

Dla porównania: zdjęcie z ostatniego wpisu "przed" oraz zdjęcie "po":


Myślę, że różnica w kolorze jest widoczna ;)


Pozdrawiam,
Klaudia

8 komentarzy:

  1. Kolor jest ladny, taki gleboki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne włosy :) i jakie lśnienie :)super

    OdpowiedzUsuń
  3. ja duzą zmianę zauwazylam jak kupilam olej lniany, wiadomo kazdemu co innego pasuje, moja siostra nie jest z niego zadowolona specjalnie ale dla niej idealny jest kokosowy ktory u mnie powoduje puch :)
    polecam poszukanie oleju który bedzie pasował Twoim wlosom bo to robi duzą różnicę :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny kolor.
    Ja się zastanawiam nad farbą Color&Soin przy następnym myciu.

    Na moich włosach henna zaczyna się szybko wypłukiwać...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku tak mnie kusi ta farba Khadi. Głównie za sprawą nissiax83 jej takie piękne te włosy wyszły *,* Ale widzę, że nie tylko jej ładnie wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny kolor! Bardzo lubię brązy, bo tak cudownie lśnią... Szkoda, że jest mi w nich nie do twarzy.

    Ps. Zapraszam na konkurs. :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...