Zapraszam także tutaj:

wtorek, 29 maja 2012

Dlaczego warto podcinać końcówki?



Już samo patrzenie na powyższe zdjęcia powinno Cię przekonać do podcięcia zniszczonych włosów... :) Jeśli jednak tak się nie stało, przeczytaj ten post.

Zniszczone, rozdwojone końcówki to dzisiaj plaga. Długie włosy są modne i wiele dziewczyn upiera się przy ich zapuszczaniu, nie zważając na to, jaki jest ich stan i jak wiele przez takie podejście włosy tracą na kondycji. Ja zupełnie niedawno wyleczyłam się z zapuszczania włosów za wszelką cenę i włosy wiele na tym zyskały. Co konkretnie? Zapraszam do lektury.


Dlaczego należy regularnie podcinać włosy?

1. Wygląd i stan włosów od razu się poprawia.

Włosy podcięte od razu wyglądają na zdrowsze i bardziej zadbane. Jest to zmiana widoczna od razu, niekoniecznie związana ze znaczną utratą na długości.

zdrowe końcówki :)

2. Poprawia się kondycja włosów

Włos, który jest rozdwojony, będzie się niszczył coraz bardziej. Jeśli szybko temu nie zaradzisz, rozdwojenie będzie się pogłębiać i wkrótce problem nie będzie dotyczył tylko końcówki, ale włosów na połowie ich długości. Z czasem będą przypominały siano, nie będą się układać i wówczas, aby je uratować, trzeba będzie się pozbyć długości znacznie większej niż kilka centymetrów :(


3. Przyrost włosów staje się bardziej widoczny!

To bardzo istotny punkt dla tych, którzy zapuszczają włosy :) To, że podcinanie końcówek przyspiesza wzrot, to MIT. Sprawia to jednak, że przyrost włosów jest o wiele bardziej widoczny. Jeśli nasze końcówki są zniszczone, włosy po prostu wykruszają się od końca, przez co tracą na długości. Dlatego też może nam się wydawać, że włosy rosną bardzo wolno albo wręcz nie rosną wcale (odsyłam do historii moich włosów ).

O tym, jak podcinanie końcówek wpływa na wydłużanie się włosów, przekonałam się na własnym przykładzie. Włosy, które od kilku lat w ogóle nie rosły, w ciągu 1,5 miesiąca przyrosły tyle:




Dlatego, jak widać, nie warto martwić się tym, że włosy stracą na długości - bardzo szybko odrosną, a do tego będą zdrowsze i piękniejsze :)


Podcięcie jest jedyną metodą na zniszczone końcówki. Wbrew temu, co mówią reklamy, nie ma kosmetyku, który by je "skleił" albo w jakiś sposób naprawił. W tym przypadku mogą im pomóc tylko nożyczki. Po podcięciu warto jednak zadbać o ich zabezpieczenie, aby znowu się nie zniszczyły. Można to zrobić za pomocą silikonowego serum, kropli oleju albo odżywki bez spłukiwania.

Włosy należy podcinać tylko ostrymi, fryzjerskimi nożyczkami, inaczej za chwilę znów będą rozdwojone. Znów odsyłam do historii moich włosów :) Aby końcówki były w dobrym stanie, należy je podcinać według potrzeb - najlepiej co 2-3 miesiące.

18 komentarzy:

  1. Zapuszczam włosy i końcówek nie podcinałam już ponad rok. Staram się o nie dbać i nie rozdwajają mi się, ani nie są przesuszone. We wrześniu planuję ściąć włosy i już potem podcinać je regularnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zabieram się do fryzjera w ostatnim tygodniu czerwca, tudzież na samym początku lipca, podobnie jak do okulisty. Niestety cierpię na chroniczny brak czasu.
    Ale miałabym do Ciebie prośbę, czy mogłabyś mi coś polecić, bo chcę o włosy zadbać - niejedna osoba twierdzi, że są moją największą ozdobą, choć trochę zaniedbaną - a mam takie, że się przetłuszczają, są cienkie i rzadkie, kręcą i są rudawe, taki miedziany blond (naturalne! Każdy jeden...!). Szampony używam różne, a muszę je myć co drugi dzień, a czasami dzień po myciu głowy, a one już błagają o litość. Używam jedwabiu z NATURA Silk dwa razy w tygodniu i oprócz tego żadnych odżywek, masek, olejków - boję się, że obciąży mi to włosy. Zabieram za 2 tygodnie na porządne kosmetyczne zakupy i chciałam się zapytać Cię kochana - co radzisz? Chciałabym żeby nie obciążało mi włosów, żeby podkreślało fale i nie 'matowiło' koloru, bo nie raz zdarzyło mi się, że po szamponie kolor tracił blask i robił się matowy, a rudy swój nagłowy po prostu uwielbiam! :)
    Pozdrawiam kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przede wszystkim, jeśli masz kręcone włosy, myj je bardzo delikatnymi szaponami. wszystkie, które mają w składzie Sodium Lauryl/Laureth Sulfate wysuszają Ci włosy, a do tego mogą potęgować przetłuszczanie. z szamponów, których używałam, mogę Ci polecić Babydream dla dzieci z Rossmana, balsam do kąpieli Babydream fur Mama (na stoisku z żelami pod prysznic), używałam też jednego z szamponów Alterry ale niestety mnie uczulał, choć u Ciebie może się dobrze sprawować.

      jeśli chodzi o odżywki, to wątpię, aby jakaś zwykła odżywka do spłukiwania obciążyła Ci włosy :) spróbuj np. Isany z olejkiem Babassu, Garnier Awokado&Karite albo którejś z Alterry. warto używać odżywki, żeby włosy były miękkie, błyszczące, łatwo się rozczesywały, jednym słowem - odżywione i w lepszej kondycji (uważaj tylko na odżywki z silikonami, napiszę o nich w którymś z kolejnych postów, te które Ci podałam powyżej są sprawdzone :))

      jeśli chodzi o jedwab, to absolutnie nie stosuj go na całej długości włosów... to by Ci je dopiero obciążyło! używaj go tylko na końcówki, żeby się nie rozdwajały.

      i jeszcze jedna bardzo ważna rzecz - nigdy nie rozczesuj włosów, kiedy są mokre. lepiej pozostawić je, aż wyschną, i dopiero je delikatnie rozczesać. jeśli rozczeszesz je na mokro to nie dość, że delikatne włosy mogą się dodatkowo poniszczyć i połamać, to jeszcze są przyklapnięte. jeśli chciałabyś dodać im objętości, to polecam tak na pół godziny po wyschnięciu i rozczesaniu włosów związać je w koczek albo kucyk na czubku głowy i potem rozpuścić :)

      to by było na tyle z tego, co mogę Ci polecić... musisz posprawdzać na sobie i zdecydować, któe kosmetyki Ci najlepiej odpowiadają.

      Usuń
    2. Ja się zastanawiam nad nożyczkami. Jakiś czas temu kupiłam nożyczki w Rossmanie, ale słyszałam o nich kilka złych opinii (np. że nie są dostatecznie ostre i mogą łamać włos zamiast go ucinać) i teraz zastanawiam się czy ich używać czy nie. Jak myślisz?

      Usuń
    3. hmm, ja mam te nożyczki, podcinam nimi włosy co jakiś czas i nie widzę, aby były w jakimś kiepskim stanie :) spróbuj, nie są drogie, więc może akurat się sprawdzą.

      Usuń
    4. Kupiłam je właśnie dlatego, że były tanie, a moja mama troszkę się zna na tym i je sprawdziła i doszła do wniosku, że mogą być, więc się zdecydowałyśmy :) Też nie widzę, żeby szkodziły moim włosom. Podcinałam nimi włosy kilka razy, ale minimalnie, jednak widzę, że systematycznie pozbywam się rozdwojonych końcówek (mam włosy cieniowane) podcinając włosy na równo i nie pojawiają się nowe :)

      Usuń
  3. Muszę się umówić na podcianinie końcówe, tylko czy moja fryzjerka na pewno rozumie co znaczy 3 cm? ;) pozdrawiam kochane fryzjerki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ważna kwestia przy zapuszczaniu włosów,podcinanie końcówek.Zastanawia mnie dlaczego tak dużo dziewczyn tego nie robi? Oglądam fotografie zamieszczone na blogach,widzę jedną wielką masakrę!! połowa z nich jak nie lepiej powinna skrócić nie tylko końcówki.Koszmarnie wyglądają ich włosy,no i ta przesadzona pielęgnacja,która wcale dobrze dla włosów nie robi na dłuższą metę.. dziękuje za pozdrowienia Fryzjerka Aga

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapuszczam włosy na ślub, a poza tym dla siebie - zawsze marzyłam o długich włosach. Po raz pierwszy mam długość za łopatki, ale mam wrażenie, że osiągnęły swoją "krytyczną długość", bo strasznie się rozdwajają :/. Postanowiłam trochę zainwestować w odżywki i takie tam inne - tak też trafiłam na tego bloga ;). Włoski podcinam średnio raz na 3 miesiące u fryzjera, a co miesiąc sama... Przez tydzień po podcięciu są fajne, ale potem wszystko od początku się zaczyna: moment się rozdwajają i po radości.
    Może jakieś wskazówki jak o nie zadbać...? Póki co ścięcie nie wchodzi w grę (i w ten sposób niewiele idę z długością, bo ciągle podcinane tracą ją...). jakieś odżywki na wzmocnienie struktury włosa, przyśpieszające porost??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a może podcinasz włosy nieodpowiednimi nożyczkami...? przede wszystkim podcinanie co miesiąc to za często, jeśli chcesz zapuścić - 2-3 miesiące powinny wystarczyć. po drugie, trzeba używać ostrych, fryzjerskich nożyczek - biurowe, krawieckie i inne tego typu miażdżą włosa, przez co znów on się rozdwaja. po trzecie, końce trzeba zabezpieczać po każdym myciu, np. odżywką bez spłukiwania, a najlepiej silikonowym serum, dzięki temu nie będą się niszczyły tak szybko. po czwarte - włosy należy odżywiać na całej długości odżywkami o dobrych składach, polecam też wypróbować olejowanie - te zabiegi bardzo wzmacniają włosy. i po piąte, należy się zdrowo odżywiać - jeść dużo warzyw i owoców, unikać cukru, jeść pełnoziarnisty makaron i pieczywo, pić dużo wody.

      jeśli chodzi o przyspieszanie, to polecam skrzypokrzywę i olejek rycynowy :) poszukaj na moim blogu albo na innych blogach, w Internecie jest bardzo dużo na temat pielęgnacji.

      Usuń
  6. przeczytałam w twojej wypowiedzi, że podcinanie włosów wcale nie przyspiesza wzrostu... Mam 3 letnią córkę, która ma cieniutkie, mięciutkie, kręcone włosy. Nie ma jeszcze zniszczonych, rozdwajających końcówek, podcinam jej włoski co pół roku, gdyż wolno jej rosną i przyrost jest mało widoczny z uwagi na loki. Koleżanka ostatnio mnie namawia, żebym zgoliła ją na łyso, bo będzie miała mocniejsze włosy i szybciej jej będą rosnąć, czy to prawda? Czy to jest raczej sprawa genetyczna? I co ile warto podcinać włosy dziecku, żeby były zdrowe, mocne i ładnie rosły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co za bzdura! podcinanie nie przyspiesza porostu włosów, a to, że włosy obcięte na zero odrosną zdrowsze i mocniejsze to niestety mit. tempo wzrostu i "siła" włosów zależą przede wszystkim od sposobu odżywiania i od pielęgnacji, a także od uwarunkowań genetycznych. tak więc proszę nie golić dziecku głowy :) jeśli chodzi o podcinanie to myślę, że wystarczy co kilka miesięcy, np. co 3-4.

      Usuń
  7. Klaudio, Twój blog jest wspaniały, bardzo często zaglądam na jego strony szukając porad- wszystkie porady są ciekawe. Życzę wytrwałości i sukcesów w tym co robisz :) !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej. Przeglądałam Twojego bloga i bardzo mi się podoba. Chciałabym Ci złożyć pewną propozycje. Prowadzę bloga (http://cialotoniewiezienie.blogspot.com/), co prawda od nie dawna, ale szybko się rozwija. Główną tematyką jest zmiana wyglądu. Chciałabym spytać czy nie miałabyś mi za za złe gdybym raz na jakiś czas, mniej/więcej co miesiąc pożyczała od Ciebie temat lub ogólną treść jakiegoś posta? Oczywiście na końcu dopisywałabym skąd mam tą wiedze czyli wklejała link do Twojego bloga. Z góry dzięki ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej, wyślij mi maila w tej sprawie na dbamowlosy@wp.pl :)

      Usuń
  9. Zawsze mnie bawi krzyk u fryzjera "aaaa moje włosy", gdy ten tylko trochę podcina końcówki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tu niestety w ogóle się nie zgodzę. Podcinak końcówki regularnie a i tak nie widzę żadnego przyrostu długości włosa. Z tego powodu, że co mi przez ten czas urośnie to do kolejnego pdcięcia (podcinam co 3 miesiące) jest już tak zniszczone, że trzeba odciąc dokładnie tyle, ile przez te 3 miesiące urosło, więc od lat długość moich włosów stoi w miejscu). Dodam, że bardzo bam o włosy, jednak mam włosy wysokoporowate i żadne zabiegi im nie pomagają.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...