Wreszcie uporałam się z egzaminem, przez który od piątku nie miałam kiedy napisać nowej notki :) Na szczęście już mogę się zabrać do nadrabiania zaległości. Dzisiejszy wpis poświęcony będzie szeroko rozumianemu odżywianiu włosów, a konkretniej temu, w jaki sposób możemy je odżywić przed myciem.
Źródło: http://ibeauty.pl/ |
Perspektywa tego, że za kilka godzin umyjemy włosy, daje nam fantastyczną okazję do tego, by wcześniej jeszcze coś dla nich zrobić. To świetny moment, aby nałożyć na nie olej albo domowej roboty maskę. Cenne składniki nałożone na kilka godzin na włosy pod czepek i ręcznik świetnie się wchłoną i wbrew pozorom wcale nie zostaną wypłukane podczas mycia (jeśli nie użyjemy zbyt mocnego szamponu).
Poniżej przedstawiam parę sposobów na to, jak można odżywić włosy oraz składniki, jakie można w tym celu wykorzystać. Standardowym sposobem jest oczywiście olejowanie, tj. nakładanie samego oleju na 2-3 godziny przed myciem, jednak czasem warto trochę pokombinować i nieco wzbogacić standardową pielęgnację :)
Zarówno z olejów, jak i domowych produktów czy nawet drogeryjnych odżywek możemy tworzyć przeróżne kombinacje, które dostarczą włosom wszystkich potrzebnych składników. W zasadzie nie ma tu jakiś konkretnych przepisów i wskazówek co do proporcji z tego względu, że każde włosy są inne i lubią otrzymywać składniki w różnych stężeniach i konfiguracjach. Warto więc popróbować i tworzyć mikstury, które najlepiej sprawdzą się na naszych włosach.
Czego możemy użyć do odżywienia włosów przed myciem?
- składniki domowe
- oleje
Jak już wspomniałam, dobrym sposobem na odżywienie włosów są oleje, których ze względu na to, że są tłuste, raczej nie użyjemy po myciu. Taki olej możemy zastosować solo lub dodać go w większej ilości do maski (domowej lub drogeryjnej). Olej może być oczywiście dowolny, według naszych preferencji.
- żółtko
Żółtko jaj zawiera wiele protein, które świetnie odżywią zniszczone włosy. Proteiny te są wielkocząsteczkowe, więc nie wnikną do wnętrza włosa, ale pozostaną na jego powierzchni, nieco je usztywniając i wzmacniając. Stosując żółtko należy uważać, by włosów nie przeproteinować.
- majonez
Jako że jest mieszanką oliwy i żółtka, jest połączeniem, które świetnie sprawdza się w kwestii odżywiania włosów. Na jego bazie można robić domowe maski, a także dodawać go do drogeryjnych (o ile oczywiście nie przeszkadza Wam zapach - może go zneutralizować dodatek miodu).
- miód
Posiada właściwości nawilżające oraz usztywniające, polecany jest głównie włosom jasnym. Przed dodaniem go do maski nie powinno się go podgrzewać, gdyż traci on wtedy część swoich właściwości.
- jogurt naturalny
Również możemy go dodać do masek. Nie polecam go jednak łączyć z żółtkiem, bo to połączenie to bomba proteinowa, która może nadmiernie wysuszyć i usztywnić włosy.
- kakao
Działa na włosy wzmacniająco i odżywczo, a także ma właściwości przyciemniające. Należy z nim więc uważać w przypadku jasnych włosów.
- kakao
Działa na włosy wzmacniająco i odżywczo, a także ma właściwości przyciemniające. Należy z nim więc uważać w przypadku jasnych włosów.
- półprodukty
Nie jestem w tym temacie zbyt dobrze zorientowana, z racji tego, że sama nie posiadam zbyt wielu półproduktów, więc dodawanie tego typu składników do masek wymaga nieco większego doświadczenia. Są jednak półprodukty, które są dość łatwo dostępne i bez przeszkód możemy je dodawać do masek.
- gliceryna
Kupimy ją w aptece za 2-3 zł, jest humektantem, a więc składnikiem pochłaniającym wodę. Można ją dodawać zarówno do masek nakładanych przed myciem, jak i po myciu, należy jednak uważać, aby jej stężenie w gotowym produkcie nie przekroczyło 5%.
- proteiny hydrolizowane
Kilka kropli roztworu protein również możemy dodać do maski. Ważne, aby były one hydrolizowane, gdyż tylko takie wnikają do wnętrza włosa. Uwaga, aby nie przesadzić z ilością.
- roztwór z aloesu
Aloes dobrze nawilża włosy, z tego co wiem, można go również kupić w aptece. Osobiście nigdy go nie używałam, od dłuższego czasu zbieram się, aby wreszcie wypróbować :)
- witaminy
Najpopularniejsze to C (rozpuszczalna w wodzie), A i E (rozpuszczalne w tłuszczach). Możemy je dostać w aptece w postaci kapsułek, które należy przebić igłą i zawartość dodać do maski.
- gotowe produkty
Przed myciem możemy także nałożyć po prostu jakąś gotową, drogeryjną maskę, jednak ze względu na to, że za chwilę umyjemy włosy, wart coś do niej dodać, aby była bardziej treściwa. Prosta odżywka, albo nawet nielubiana maska, która zastosowana solo nie sprawdza się zbyt dobrze, może stać się świetną bazą do stworzenia dobrej, odżywczej mikstury :)
Po odżywieniu włosów przed myciem powinno się je umyć łagodnym szamponem bez SLS, aby pozostawione w nich cenne składniki nie zostały wypłukane. Z własnego doświadczenia wiem, że porządna maska nałożona przed myciem sprawdza się niekiedy lepiej niż odżywianie włosów po myciu. Mam nadzieję, że wpis okaże się pomocny :)
Jeśli znacie jeszcze jakieś dodatki, którymi można wzbogacić maskę przed myciem, piszcie w komentarzach! :)
Pozdrawiam serdecznie,
Klaudia
ja lubię nakładać maskę kakaową ,która sama robię ;)
OdpowiedzUsuńkakao to dobry pomysł, zaraz dopiszę do listy :)
UsuńSłyszałam, że dodając żółtko do włosowych mikstur powinno się później po myciu zastosować płukankę z cytryny albo octu? Prawda to? :)
OdpowiedzUsuńhmm, wydaje mi się, że niekoniecznie :P płukanka z octu/cytryny ma za zadanie domknąć łuski włosa, więc z pewnością nie zaszkodzi, ale nie słyszałam o tym, żeby miało to być jakieś szczególne wskazanie :) bardziej poleciłabym jakąś maskę/odżywkę nawilżającą
UsuńOsoba, która mi to doradziła, twierdziła że dzięki temu włosy nie są takie sztywne i matowe, więc po części by się to zgadzało ;)
UsuńMoje doświadczenia z olejowaniem i szamponem bez SLS skończyły się tłustymi strąkami. :/ Może wypróbuję miód albo coś. Tylko że mam prawdziwy miód - czyli skrystalizowany. O_o Życie bywa ciężkie...
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem, najlepiej po olejowaniu umyć włosy odżywką. można np. nałożyć na naolejowane włosy odżywkę/maskę, a następnie umyć szamponem - wtedy odżywka/maska zemulguje olej i żadne tłuste strąki nie powinny się ostać:)
UsuńJa właśnie głównie przed myciem odżywiam :) strasznie mi sie to podoba
OdpowiedzUsuńbardzo fajny ten wpis