linknatural.eu |
W jednym ze swoich ostatnich postów wspominałam o tym, że nieoczekiwanie udało mi się znacznie ograniczyć częstotliwość mycia włosów - od mycia co 2 dni do co najmniej 3-4, a czasem nawet 5. Dostałam od Was sporo komentarzy z pytaniami, jak mi się to udało. Niestety, nie jestem na razie w stanie określić wyraźnej przyczyny, jednak postanowiłam podzielić się z Wami kilkoma zmianami, jakie ostatnio wprowadziłam w swojej pielęgnacji, a które mogły mieć wpływ na przedłużenie świeżości moich włosów.
- farbowanie henną
Henny zaczęłam używać w marcu tego roku i na początku nie zauważyłam jej wpływu na przetłuszczanie, jednak po trzecim użyciu włosy zareagowały w ten sposób, że były świeże przez kolejne cztery dni. Kolejny raz myłam i farbowałam włosy w zeszłą sobotę, a ponownie umyłam je dopiero w czwartek rano i do tej pory były w dobrym stanie. Jak wiadomo, henna wysusza włosy, co niektóre jej użytkowniczki traktują jako wadę. W moim przypadku jednak jest to jak najbardziej zaleta, gdyż suchość włosów znika po pierwszym umyciu i odżywieniu, a efekt zmniejszonego przetłuszczania utrzymuje się znacznie dłużej.
- olejowanie skalpu
Rzecz, którą do tej pory rzadko robiłam z obawy o wzmożone wypadanie, jednak od 3 miesięcy stosuję tą metodę regularnie i wydaje mi się, że mogła mieć ona znaczący wpływ na ograniczenie przetłuszczania. Skórę głowy olejuję teraz przed każdym myciem, używam do tego olejku łopianowego z GP oraz rycynowego bądź Amli.
- stosowanie wcierek ziołowych
Od początku września używam także wzmacniającego toniku babuszki Agafii, jednak nie wydaje mi się, aby miał on tu szczególne znaczenie, gdyż poprawa nastąpiła jeszcze zanim zaczęłam go używać. Jednak stosowanie ziołowych wcierek również może mieć pozytywny wpływ na regulację wydzielania sebum oraz lekko podsuszać włosów u nasady, co daje efekt ograniczonego przetłuszczania.
- Calcium Pantothenicum
Ponadto ciągle stosuję moje niezawodne metody, które opisywałam szerzej w tym poście:
- odpowiednie nastawienie i świadoma rezygnacja ze zbyt częstego mycia
- mycie grzywki zamiast całych włosów, kiedy jest już nieświeża
- związywanie włosów w domu i nie dotykanie ich zbyt często w ciągu dnia
Co jeszcze mi pomogło? Przede wszystkim odpowiednia motywacja, którą w tym przypadku był ten film. Dzięki niemu przekonałam się, że rzadsze mycie włosów jest możliwe i że mogą one wyglądać dobrze nawet po tygodniu od ostatniego mycia. W dodatku widać jak na dłoni, że rzadsze mycie może włosom służyć, gdyż zapobiega ich nadmiernemu wysuszeniu przez detergenty zawarte w szamponie.
Aktualnie marzy mi się, aby ten stan się utrzymał i żeby poprzedni rytm wydzielania sebum przez moją skórę głowy już nie wrócił :) Marzy mi się, abym mogła myć włosy co 5-7 dni, choć na razie wciąż nie mogę się przyzwyczaić, że już teraz myję je tak rzadko ;)
Znacie jakieś inne metody na przedłużenie świeżości włosów?
Pozdrawiam serdecznie,
Klaudia
A nie zaczęłaś jakoś niedawno brać tabletek antykoncepcyjnych? :) To często wpływa na przedłużenie świeżości skalpu :)
OdpowiedzUsuńnie...
UsuńMi też się udało mi się myć włosy co 5 dni jak stosowałam wcierkę Aloevit,ale odkąd włączyłam w mój program dnia cardio,basen i siłownie myje je co 2-3 dni
OdpowiedzUsuńZazdroszczę. :D Osobiście myję głowę co dwa dni i baaaardzo mi się marzy mycie co trzeci dzień. ;D
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mi się uda, bo moja głowa jest bardzo skłonna do przetłuszczania, zarazem przy pierwszej lepszej okazji dostaję łupieżu, gdy próbuję jakiś nowy szampon. :( Zastanawiam się nad zmieszaniem salicylolu (przeciw łupieżowi) i oleku łopianowego z GP ale ten z papryką. Czy GP nie ma za dużo złego by zniwelować Salicylol? Muszę poszperać. No i wgl olejowanie przed każdym myciem skalpu - muszę to wprowadzić. :D Tylko boję się, że delikatny szampon nie domyje mi bardzo tłustej formuły Salicylolu. No ale zobaczymy :)
glinka rhassoul pomaga
OdpowiedzUsuńJakich konkretnie wcierek używasz? Wizja mycia włosów tak rzadko jest bardzo przyjemna :D
OdpowiedzUsuńaktualnie używam toniku wzmacniającego babuszki Agafii, ale tak jak pisałam, poprawa nastąpiła wcześniej, więc nie wiem, czy pomógł
Usuńja wlasnie od 2 tygodni uzywam olejku z GP na skalp i stosuje plukanke octowa... ale wciaz czekam na jakies rezultaty... chcialabym myc wlosy co 3-4 dni spokojnie :p
OdpowiedzUsuńszczęściara....
OdpowiedzUsuńA ja z radością przestałam myć włosy co 3 dni (po latach) a zaczęłam co 2. O rany, jest lepiej :) Problem ze skórą głowy się zmniejszył (ŁZS), mam więcej okazji do odżywiania włosów... Szkoda, że wcześniej na to nie wpadłam. Ze względu na skórę głowy.
OdpowiedzUsuńA Tobie się super udało! :) I to przypadkiem ;)
ja akurat nie mam problemów ze skórą głowy, więc rzadsze mycie w moim przypadku może się sprawdzić, gdyż zapobiegnie nadmiernemu wysuszeniu włosów, które mają skłonność do falowania ;)
UsuńZazdroszczę :) Niestety, ja muszę myć włosy co 2 dni. Bardzo dobrze spisywał się ocet winny, który przedłużał świeżość, ale niestety już na mnie nie działa (kiedyś tak miałam- dałam odpocząć włosom 2 miesiące i potem znowu spisywał się na medal, więc teraz też tak zrobię)
OdpowiedzUsuńświetny blog
OdpowiedzUsuńRegularnie czytam blogi włosowe i nadal nie mogę się motywować do wcierania itp.
OdpowiedzUsuńNiestety myję włosy baaaardzo ciężko, a Twoje pomysły wydają się być całkiem niezłe ;)
Hehehe tak czytam i będę jedyną, która myje włosy codziennie i to lubi :) wiedzie teraz z naoliwionym GP z papryką skalpem, mixem odżywek, maski jajecznej, oleju rycynowego i GP na reszcie włosów, w kuchni stygną napary na płukankę ziołową i mgiełkę, jest chyba po 1 w nocy, a przede mną jeszcze zrobienie mgiełki, poprzelewanie wszystkiego, mycie, odżywka, mycie dodatkowo samego skalpu, plukanka, pewnie nie omieszkam sprawdzić jak mgiełka, a właściwie ilosc olejku eterycznego ;) Trzymajcie się twardo bo nasze wlosy są tego warte, najpiekniejsza biżuteria kobiety <3 Pozdrawiam Mariolcia :)
OdpowiedzUsuń