Pierwsza. Ogólnie rzecz biorąc, powinno się myć włosy, kiedy tego potrzebują - po pierwsze, żeby dobrze wyglądały, a po drugie dlatego, że nadmierne przetłuszczenie tak naprawdę im szkodzi. Nadmiar sebum zgromadzony na skórze głowy może powodować ich wypadanie oraz rozwój szkodliwych bakterii. Wzrasta więc prawdopodobieństwo wystąpienia różnych chorób skóry, a same włosy na tym nie zyskują. Nie warto więc doprowadzać ich do stanu mocnego przetłuszczenia, ale po prostu je myć, kiedy widzimy, że są już mocno nieświeże.
W każdej plotce jest jednak ziarenko prawdy - zbyt częste mycie może powodować nadmierne przetłuszczanie, zwłaszcza, jeśli używamy zbyt mocnych szamponów (zawierającyh SLS/SLES). Silne detergenty wysuszają skórę głowy, powodując wydzielanie przez nią większej ilości sebum, z tego też powodu za chwilę musimy znowu umyć włosy i koło się zamyka. Mówiąc kolokwialnie, włosy jakby "przyzwyczajają się" do tego, że są codziennie myte i wiedzą, że mogą się spokojnie przetłuszczać :) Jest więc prawdą to, że częste mycie może prowadzić do szybkiego przetłuszczania. Argumentem potwierdzającym drugą teorią jest jeszcze to, że naturalne sebum rozprowadzone na włosach chroni je przed wysuszeniem i uszkodzeniami, jeśli występuje w niewielkich, powiedzmy, normalnych ilościach.
Jak więc znaleźć "złoty środek" aby włosy były zdrowe, a jednocześnie zawsze świeże? Myślę, że jest to kwestia indywidualna - każdy ma inny typ włosów i skóry i u każdego przetłuszczanie występuje z różnym natężeniem. Jednak niezależnie od tego, jak mocno przetłuszczają się włosy, osobiście nie jestem zwolenniczką codziennego mycia. Według mnie nie ma takich włosów, które rzeczywiście by tego wymagały. Należy mieć na uwadze to, że im częściej włosy są mokre, tym częściej narażane są uszkodzenia mechaniczne, kontakt z detergentami i ewentualnie suszarką. Poza tym codzienne mycie jest dość uciążliwe, przynajmniej dla mnie i osobiście nie wyobrażam sobie mycia każdego dnia - nie robiłam tego nawet w okresie, kiedy włosy przetłuszczały mi się dość mocno. Jest kilka sposobów, aby przedłużyć świeżość, które stosuję od dobrych kilku lat i dzięki którym zawsze mogłam myć co drugi, trzeci dzień - w najbliższym czasie postaram się napisać o tym notkę. Dobrze jest więc zrezygnować z codziennego mycia i robić to przynajmniej co drugi dzień. Trudno określić, ile dni bez mycia jest "dozwolone" :) Ważne, aby nie doprowadzać ich do stanu bardzo mocnego przetłuszczenia (co czasami zdarzało mi się, kiedy np. byłam chora, siedziałam przez kilka dni w domu i nie chciało mi się umyć włosów).
Osobiście myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest mycie co drugi dzień - na pewno nie grozi to ani mocnym wysuszeniem, ani nadmiarem sebum i rozwojem bakterii. Każdy jednak musi sam sprawdzić, ile jego włosy są w stanie "wytrzymać" bez mycia i zweryfikować to, czy naprawdę muszą być traktowane szamponem codziennie. Myślę, że warto w tej kwestii poeksperymentować i sprawdzić, czego tak naprawdę potrzebują nasze włosy - odpowiednio dobrana częstotliwość mycia może ich uchronić przed wieloma włosowymi problemami! :)
Pozdrawiam,
Klaudia
całkowicie się z Tobą zgadzam. sama myję włosy co drugi, trzeci dzień. tylko w ekstremalnych sytuacjach zdarzało mi się umyć włosy już następnego dnia. tylko co robić jak są takie upały jak od kilku dni? nie myję włosów codziennie, ale ciągle siedzą w koczku. ach, znienawidzą mnie przez te upały. ;(
OdpowiedzUsuńmoje też :( nie lubię ich mieć cały czas związanych, bo mam wtedy wrażenie, że tracą na objętości. ale lepsze chyba to niż palenie ich słońcem ;p
Usuńostatnio praktykuję noszenie bandany, dzięki czemu nie są narażone na silne promieniowanie słoneczne, a ponadto nie widać, że nie są już pierwszej świeżości, dzięki czemu nie muszę zwiększać częstotliwości mycia.
niestety, nie każdy może myć włosy co dwa dni :( też bardzo bym chciała tak robić, bo tak jak napisałaś włosy gdy są mokre łatwiej się niszczą, lecz moje włosy nie wytrzymają i muszę je myć codziennie. Staram się to robić łagodnymi szamponami, może nawet spróbuje myć odżywką. Kto wie :)
OdpowiedzUsuńz odżywki sie jeszcze wiecej przetluszczają
Usuńi tu się mylisz :) Niestety są włosy, które wymagają mycia codziennie - nie wierzysz? Zapraszam do Krakowa to pokażę Ci moje :D mało tego był czas, że musiałam je myć 2 razy dziennie jeśli chciałam wieczorem gdzieś wyjść...
OdpowiedzUsuńi przypomniało mi się powiedzenie mojego profesora od Logiki: "Widziałaś kiedyś walizkę pełną pieniędzy? Nie? A jednak coś takiego istnieje" :D
hmm, może i istnieją takie włosy, ale wg. mnie to naprawdę rzadkość :) Tobie akurat ufam, że przetestowałaś już wszystkie możliwe sposoby na przedłużenie świeżości na swoich włosach, ale jest wiele osób, które tego nie zrobiły i na darmo myją włosy codziennie.
UsuńDlatego właśnie podkreślam zawsze by myć włosy tak często jak tego potrzebują a nie, co określoną ilość dni. Każdy z nas jest inny i do tego trzeba dopasować pielęgnację. A czy to taka rzadkość? chyba nie... w swoim otoczeniu mam co najmniej kilka takich osób, które niestety są zmuszone myć włosy codziennie :( A wierz mi przy krakowskiej wodzie to podwójnie niekorzystne :/
Usuńkiedyś myłam codziennie jak miałam długie jeszcze.. teraz sobie nie wyobrażam tego,myję co drugi dzień ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała notka :D < 3
OdpowiedzUsuńnajlepiej umyć głowę (i włosy, jeśli ktoś posiada ;-) ) w ten sposób :
OdpowiedzUsuńhttp://rocketnews.pl/2013/03/12/automatyczna-myjnia-do-glowy/
Ja myję co dwa dni i to mi odpowiada a włąściwie moim włosom, ale też szampon po pierwsze musi być odpowiedni do włosów a po drugie trzeba go bardzo dobrze wcierać w skórę głowy.
OdpowiedzUsuńwięcej na ten temat http://pytajozdrowie.pl/?qa=1413&qa_1=czy-myjemy-wlosy-codziennie
OdpowiedzUsuńJa myję włosy co drugi dzień. Choć myślę, że powinnam je myć codziennie... Codzienne mycie włosów jest jak dla mnie zbyt uciążliwe. Wcześniej miałam długie i zniszczone włosy (między innymi od suszenia, słońca i nieczęstych wizyt u fryzjera). Obecnie mam włosy półdługie (więcej niż do ramion). Jeżeli mam nieumyte włosy to mam złe samopoczucie. Nie wiem czy mam myć włosy codziennie? Przecież moje włosy totalnie się zniszczą, a planuję je zapuścić i nie mogę pozwolić sobie na częste chodzenie do fryzjera. Po za tym włosy przyzwyczają się i zaczną wydzielać sebum jeszcze częściej i w większych ilościach.
OdpowiedzUsuńmyślę, że jeśli jesteś w stanie wytrzymać bez mycia włosów codziennie, nie powinnaś tego zmieniać z przyczyn, o których sama piszesz. spróbuj może jakichś metod na przedłużenie świeżości? powodzenia ;)
Usuńtak naprawdę nie trzeba myć włosów co dziennie ale jeżeli ktoś je tak do tego przyzwyczai to niestety jest zmuszony do życia codziennie .... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzęste mycie skraca życie ...włosów ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do poczytania:
http://cekin.pl/wlosy/dlaczego-czasami-warto-nie-umyc-wlosow-4-mocne-pow-5109?zdjecie=2#article-page
http://uroda.blog.student.pl/wlosy-%E2%80%93-jak-je-odpowiednio-pielegnowac/
Fajne notatka, duzo się dowiedzialam :)
OdpowiedzUsuń