tag:blogger.com,1999:blog-61610443212357598602024-03-27T16:52:45.419-07:00kuferek00.blogspot.comKlaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.comBlogger204125tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-86604979691925629332016-02-26T04:48:00.004-08:002016-02-26T04:48:46.494-08:00Moje włosy - Luty 2016<div style="text-align: justify;">
Pielęgnacja niektórych włosów czasem wymaga nie tyle co starań ponad siły, ile po prostu upłynięcia sporej ilości czasu, aby przyniosła upragnione efekty. Tak było w moim przypadku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na dniach miną już 4(!) lata, od kiedy zaczęłam dbać o włosy. Od miesięcy nie śledzę już blogów ani żadnych nowinek kosmetycznych - kontynuuję po prostu stosowanie przyswojonych dawno zasad i nawyków. Zaczynałam od przesuszonych, połamanych gałęzi, które możecie zobaczyć choćby w <a href="http://kuferek00.blogspot.hu/2015/03/moje-wosy-marzec-2015-3-lata-pielegnacji.html">tym poście</a>. Włosy były przesuszone, każdy innej długości, końcówki wołały o pomstę do nieba. Po 4 latach doświadczania na przemian euforii i zwątpienia, wreszcie mogę się cieszyć czymś, o czym zawsze marzyłam, a co wydawało mi się niemożliwe - gładką taflą.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ok, względnie gładką, bo nie jest idealnie. Ale widać znaczny progres - włosy nie odstają już tak bardzo, nie łamią się, są jako tako nawilżone, większość z nich jest równej długości.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niestety mimo upływu czasu nie udało mi się ich zapuścić. Są cały czas tej samej długości - jak tylko podrosną, od razu muszę je ścinać. Końcówki są obecnie w dobrym stanie, nie widzę żadnych rozdwojonych, ale widać wyraźnie, że są przerzedzone. Przy następnej wizycie w Polsce odwiedzę więc pewnie moją fryzjerkę, żeby pomogła mi się ich pozbyć. Obecnie pracuję nad ich zagęszczeniem, żeby unikać takich sytuacji - stosuję 2 razy dziennie masaż oraz węgierską wcierkę Hajszesz, której recenzję być może kiedyś napiszę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
Stan moich włosów na luty 2016:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-9CrRl8czDf0/VtBHjjbOWaI/AAAAAAAAKWQ/XQC0M9lHn1w/s1600/P1240581.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://2.bp.blogspot.com/-9CrRl8czDf0/VtBHjjbOWaI/AAAAAAAAKWQ/XQC0M9lHn1w/s320/P1240581.JPG" width="203" /></a><a href="https://1.bp.blogspot.com/-E839_GOL5Js/VtBHj2uZeUI/AAAAAAAAKWU/ZHKXE1vq3uo/s1600/P1240575.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-E839_GOL5Js/VtBHj2uZeUI/AAAAAAAAKWU/ZHKXE1vq3uo/s320/P1240575.JPG" width="233" /></a></div>
<br />Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-9949871717646105612015-08-04T08:15:00.002-07:002015-08-04T08:15:40.793-07:00Moje włosy - Sierpień 2015<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-jmjt9Mw_oWY/VcDUU0pvK0I/AAAAAAAAI5g/g0E2tKhRntA/s1600/P1230624.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://1.bp.blogspot.com/-jmjt9Mw_oWY/VcDUU0pvK0I/AAAAAAAAI5g/g0E2tKhRntA/s400/P1230624.JPG" width="273" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Na początku tej aktualizacji muszę powiedzieć, że ostatnimi czasy moje włosy są pozostawione same sobie. Oczywiście, raz na jakiś czas nakładam olej czy maskę, ale nie przykładam do tego większej wagi. Nie wiem, jak będzie wyglądała ich pielęgnacja w najbliższych miesiącach, ponieważ w tym tygodniu <b>przeprowadzam się do Budapesztu</b> i nie wiem, do jakich kosmetyków będę miała tam dostęp. Wspominając jednak swoją ostatnią wizytę w tym mieście i dwie odżywki, które stamtąd przywiozłam myślę, że może nie będzie tak źle :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Włosy mają się ostatnio dosyć dobrze i nie sprawiają większych problemów. Jak co roku, lato raczej im służy. Ostatnio sporo podrosły i <b>udało mi się już osiągnąć swój główny włosowy cel - uzyskać 100% zdrowych włosów</b>. Jedyne, co mnie martwi, to ich gęstość - mam wrażenie, że <b>sporo się przerzedziły</b>. Nie wiem, czym to jest spowodowane, ale muszę coś z tym zrobić - myślę o <b>wcierce z kozieradki</b>. Jednak ze względu na wakacje, wyjeżdżanie i przeprowadzkę w najbliższym czasie nie będę w stanie zmusić się do regularności, więc będę musiała z tym poczekać jeszcze co najmniej dwa tygodnie. Nie śledzę ostatnio na bieżąco blogosfery - <b>może macie jakieś inne, skuteczne sposoby na zahamowanie wypadania i uzyskanie nowych babyhair?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Włosy na zdjęciu są świeżo po podcięciu (podcinałam sama). Przydałoby się więcej, bo końcówki są przerzedzone, ale na razie tak zostanie. W rzeczywistości wyglądają lepiej, nie mają aż takich prześwitów jak ten widoczny po prawej stronie, po prostu włosy się tak ułożyły. Już od prawie roku nie farbowałam ich henną, może powinnam to zrobić, no ale w najbliższym czasie nie będę miała do tego warunków.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Będę wdzięczna za porady odnośnie wypadania :) Pozdrawiam!</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-13918020258727935592015-03-19T11:00:00.000-07:002015-03-19T11:06:24.432-07:00Moje włosy - Marzec 2015. 3 lata pielęgnacji<div style="text-align: justify;">
Kiedy 3 lata temu oglądałam włosy dziewczyn z MWH u Anwen i czytałam blogi włosomaniaczek, powoli wkręcając się w pielęgnację, myślałam sobie: wow, to magia! Z każdych włosów, nawet tych najgorszych, najbardziej zniszczonych, najbardziej spuszonych da się zrobić cudo! Za 2-3 lata też będę takie miała! Te 3 lata właśnie minęły i przyszedł czas na podsumowanie tego okresu. Może będzie nieco pesymistyczne (no, może nie do końca :)), ale chcę się podzielić swoimi odczuciami - może przydadzą się one dziewczynom, które są w podobnej sytuacji co ja.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Otóż... nie ze wszystkich włosów da się zrobić cudo. Z moich nie. Serio. Przerabiałam wszystko - traktowanie je jak włosy proste, falowane, pielęgnację proteinową, bez protein, laminowanie, humektanty, hennę, wypróbowałam kilkanaście olejów, nie wspominając już o odżywkach i kombinacjach, w jakich je stosowałam wraz z olejami oraz inne cuda. Skorzystałam także z porad, jakie zostawialiście mi w komentarzach i zrobiłam badania na poziom hormonów tarczycy. Mimo tego wszystkiego na moich włosach nie wystąpiło żadne bum, żaden kosmetyk nie dał na nich efektu wow. Gdybym przez ten czas nie fotografowała ich regularnie, myślę, że patrząc w lustro pewnie nie zauważyłabym żadnej różnicy. Nie słyszę komplementów na temat moich włosów, nikt z moich znajomych nie powiedział mi, że dostrzega zmianę po takim czasie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Charakterystyka moich włosów - po 3 latach doświadczenia:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<ul>
<li><b>są włosami trudnymi</b> - słabo reagują na kosmetyki i wszelkie zabiegi, nic im nie pasuje</li>
<li>prawdopodobnie są <b>włosami szklistymi</b> - wiele z nich ma zaburzoną strukturę, nigdy nie tworzą gładkiej tafli</li>
<li>źle reagują na próby układania w fale, nie chcą trzymać skrętu</li>
<li><b>rosną bardzo wolno</b> - jak patrzę na swoje zdjęcia sprzed 2 lat, są prawie tej samej długości co teraz, a przecież nie skracałam ich, nie licząc dosłownie kilku rutynowych podcięć o 2-3 cm</li>
<li>niestety <b>szybko się niszczą</b> - mimo codziennego zabezpieczania olejkami i jedwabiem końcówki już po 2-3 miesiącach wołają o kolejne podcięcie. Widać to było nawet przed pielęgnacją - nigdy ich nie prostowałam, nie farbowałam, nawet nie suszyłam suszarką, a i tak były kompletnie przesuszone i wyglądały jak siedem nieszczęść</li>
<li><b>potrzebują silikonów</b>, które pomagają je ujarzmić i wygładzić</li>
</ul>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ktoś napisał mi ostatnio w komentarzu, że mi współczuje, bo moje włosy już od dawna wyglądają tak samo, mają tę samą długość i stan. I to jest prawda - od 1,5 roku nie widzę już zmian w ich kondycji, jedynie odrobinę podrosły, ale jest to wręcz niezauważalna różnica. Prawdopodobnie już nigdy nie nastąpi jakaś diametralna zmiana w ich wyglądzie, no, może jeszcze trochę urosną, zanim się zdenerwuję i je zetnę :P</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dlaczego więc ciągle o nie dbam i nie rezygnuję z pielęgnacji? Dlatego, że to właśnie zdjęcia sprzed 3 lat pokazują mi, że choć bardzo daleko im do ideału, mimo wszystko się zmieniły:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i><span style="font-size: large;">marzec 2012 - marzec 2015</span></i></b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-wyjdvcjql5w/T8KXFIPo_EI/AAAAAAAAAbE/Ky4PFk6w_vo/s1600/aP1070834.JPG" imageanchor="1"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-wyjdvcjql5w/T8KXFIPo_EI/AAAAAAAAAbE/Ky4PFk6w_vo/s1600/aP1070834.JPG" height="320" width="263" /></a><a href="http://2.bp.blogspot.com/-4lsZQj1KtS8/VQsDrUPMWmI/AAAAAAAAHVs/ADHluYZUMjY/s1600/P1210875.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-4lsZQj1KtS8/VQsDrUPMWmI/AAAAAAAAHVs/ADHluYZUMjY/s1600/P1210875.JPG" height="320" width="228" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Może moje włosy nie tworzą pięknej, lustrzanej tafli ani naturalnych, regularnych fal, może przez te 3 lata nie urosły tyle, żebym mogła na nich usiąść i nie mają 20 cm objętości w kucyku, ale jestem dumna, bo udało mi się je uratować w czasie, kiedy pod wpływem wzmożonego stresu i chorowania prawie połowa mi wypadła, a reszta wyglądała jak miotła. Dzięki pielęgnacji nie mam już 15 cm drewnianych (blond!) końcówek, włosy nie wypadają, nie sterczą tak bardzo jak wcześniej, a w dotyku nie przypominają siana. Jak widać, mimo powolnego wzrostu udało mi się odzyskać stracone na początku włosomaniactwa centymetry (w pierwszych miesiącach ścięłam je na dość krótko: <a href="http://kuferek00.blogspot.com/2012/06/moje-wosy-czerwiec-2012.html">link do wpisu ze zdjęciem</a>) i nie są to włosy cienkie i zapuszczone na siłę, ale zdrowe na całej długości. Bo moje włosy są zdrowe, tylko po prostu nie potrafią wyglądać naprawdę pięknie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystkim dziewczynom, które być może załamują teraz ręce nad swoimi włosami i tak jak ja mają problem z osiągnięciem świetnych rezultatów, chciałabym powiedzieć jedno: <span style="color: #741b47;"><b>nie każde włosy mogą być idealne i nie każde muszą</b></span>. To, że ktoś osiągnął piękny efekt w krótkim czasie nie znaczy, że każdy taki osiągnie, bo każde włosy są inne. Powinniśmy mieć świadomość, że są też włosy wyjątkowo oporne na pielęgnację - tak jak moje - i że dbanie o nie zawsze jest łatwe, przyjemne i usłane różami. Wierzę, że nawet najgorsze włosy można odpowiednią pielęgnacją <i>poprawić</i>, ale nie można sprawić, że <i>będą idealne</i> i nie ma sensu "wyrywać sobie z tego powodu włosów z głowy". Lepiej zrobić dla nich tyle, ile możemy i nie frustrować się, jeśli efekty nie do końca nas satysfakcjonują. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, cieszę się z efektu, jaki udało mi się osiągnąć, choć nadal nie mam nie wiadomo jak pięknych włosów. Jeśli są tu jakieś dziewczyny, które też mają podobne doświadczenia w pielęgnacji, zapraszam do podzielenia się swoją historią w komentarzach - kto wie, może jest nas więcej? :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam,<br />
Klaudia</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-28647426181698866302015-01-03T04:56:00.002-08:002015-01-03T04:57:39.792-08:00Moje włosy - Styczeń 2015<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-bY0k3aUV-jQ/VKfkrxcpbWI/AAAAAAAAHHI/zomk1rmwKos/s1600/P1210678.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-bY0k3aUV-jQ/VKfkrxcpbWI/AAAAAAAAHHI/zomk1rmwKos/s1600/P1210678.JPG" height="306" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Chyba mogę śmiało powiedzieć, że ostatnio moje włosy mają się dobrze, jak nigdy. Może zdjęcia tego nie oddają, bo są zrobione przy kiepskim świetle, a włosy trochę naelektryzowały się przy czesaniu plastikową szczotką (gdzieś mi się zapodział drewniany grzebień :(), ale dopiero teraz mogę powiedzieć, że jestem zadowolona ze swoich włosów i że pielęgnacja przyniosła efekty. W marcu miną 3 lata od początku włosomaniactwa - nie wierzę, że ten czas zleciał tak szybko!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o włosy, to wypadałoby je już podciąć, ale nie minęły jeszcze 3 miesiące od ostatniego podcięcia, dlatego jeszcze z tym zwlekam. W ostatnim miesiącu widocznie podrosły. Jestem właśnie w trakcie testowania trochę innego niż dotychczas podejścia do pielęgnacji i zapuszczania - jeśli efekty będą dobre, na pewno podzielę się nimi na blogu :) Nadal prawie w ogóle nie wypadają, są bardziej błyszczące i praktycznie nie sprawiają problemów, pomijając kilka centymetrów dolnej warstwy "starych" włosów, które wyrosły przed świadomą pielęgnacją.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Plany na kolejny miesiąc? Uzupełnić zapasy kosmetyczne (kończy mi się chyba wszystko), zapewne podciąć i zapuszczać :) </div>
<br />Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-41616134778489319072014-12-05T07:11:00.000-08:002014-12-05T07:11:19.343-08:00Moje włosy - Grudzień 2014<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-chwyxDwG0yU/VIHFpP6bEDI/AAAAAAAAG5g/PPIxVEdvDnM/s1600/P1210656.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-chwyxDwG0yU/VIHFpP6bEDI/AAAAAAAAG5g/PPIxVEdvDnM/s1600/P1210656.JPG" height="320" width="216" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">4.12.2014, włosy tuż po umyciu i wysuszeniu<br />
</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Ostatni raz pokazywałam tutaj swoje włosy 3 miesiące temu, więc wypadałoby to nadrobić :)<br />
<br />
Ostatnie 3 miesiące były dla mnie bardzo ciężkie ze względu na to, że całe dnie spędzałam na uczelni. Wracałam często o 21-22 i czasem brakowało mi czasu nawet na umycie włosów, nie mówiąc już o nakładanie oleju czy maski. Nie miałam też pamięci do wcierek czy innych kuracji, więc włosy zostały właściwie pozostawione samym sobie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
O dziwo, prezentują się bardzo dobrze (jak na nie). Ostatni raz podcinałam je w połowie października i już prawie całkiem pozbyłam się dolnej, najbardziej zniszczonej warstwy, która wyrosła za czasów nieodpowieniej pielęgnacji. A to znaczy, że jeszcze trochę i będę miała 100% zdrowych włosów :) W międzyczasie zostały raz pofarbowane henną khadi Ciemny Brąz. Postanowiłam także wrócić do silikonów w odżywce, ponieważ stwierdziłam, że w przypadku posiadania włosów o charakterze szklistym (bo ostatecznie taki charakter mają chyba moje włosy - nie widzę wytłumaczenia na ich ciągle kiepskiej podatności na wszelkie zabiegi) ważniejsze jest je wygładzanie niż zachowywanie za wszelką cenę zasad naturalnej pielęgnacji. Stały się wreszcie bardziej błyszczące, zmniejszyła się także widocznie ich porowatość. Wypadanie jest bardzo małe.<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;">Jak wygląda obecnie moja pielęgnacja?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<b>mycie:</b> co 2-3 dzień - Facelle, od czasu do czasu oczyszczający z Barwy lub Ziaji</div>
<div style="text-align: left;">
<b>odżywka:</b> po każdym myciu Nivea lub Isana</div>
<div style="text-align: left;">
<b>maska:</b> drożdżowa Agafii, jak mam czas (stawiam raczej na odżywianie olejami przed myciem)</div>
<div style="text-align: left;">
<b>olejowanie:</b> na mokro przed myciem, nieregularnie - Babydream fur Mama albo Wellness & Beauty</div>
<div style="text-align: left;">
<b>końcówki:</b> jedwab Green Pharmacy</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Końcówki straciły już pierwszą świeżość po podcięciu, ale kolejną wizytę u fryzjera planuję dopiero w nowym roku. Zastanawiam się też nad zmianą długości, ale skoro mają się ostatnio dobrze, to niech sobie rosną ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-KW2AiNm4-Vo/VIHKP36zzHI/AAAAAAAAG6E/HxsbBoayDQE/s1600/P1210668.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-KW2AiNm4-Vo/VIHKP36zzHI/AAAAAAAAG6E/HxsbBoayDQE/s1600/P1210668.JPG" height="308" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">5.12.2014, na drugi dzień po myciu</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Pozdrawiam,<br />
Klaudia<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-3946352868438236172014-09-12T03:25:00.001-07:002014-09-12T14:29:37.575-07:00Walki o fale ciąg dalszy. Tym razem - żel!<div style="text-align: justify;">
Długo przyglądałam się nieszczęsnemu zdjęciu <a href="http://kuferek00.blogspot.com/2014/09/moje-wosy-wrzesien-2014.html">z ostatniej aktualizacji</a> i zastanawiałam się, co jest nie tak z moimi włosami. Stwierdziłam, że najwyraźniej moje włosy mają jednak po prostu strukturę włosów falowanych, tyle, że jak przychodzi co do czego, to wcale nie chcą się falować. Nie wiem, jak mam o nie dbać - traktowane jak włosy proste wyglądają źle, a próby wydobycia skrętu kończą się zazwyczaj jeszcze gorzej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wczoraj postanowiłam jednak dać im jeszcze szansę i kupiłam żel do włosów (wcześniej próbowałam na piankę/odżywkę/żel lniany).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-tJThVdE6ZFk/VBLFO8_xnII/AAAAAAAAGkM/MZ10_cjD4Bw/s1600/P1200949.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-tJThVdE6ZFk/VBLFO8_xnII/AAAAAAAAGkM/MZ10_cjD4Bw/s1600/P1200949.JPG" height="320" width="219" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Zaczęłam od mycia oczyszczającym szamponem i nałożeniem na godzinę maski z dodatkiem hydrolizowanej keratyny. Potem całość spłukałam i potrzymałam przez chwilę pod ręcznikiem, następnie mokre jeszcze włosy zaczęłam ugniatać (bez wcześniejszego rozczesania i bez użycia stylizatora) i zebrałam włosy w turban (plopping) na około 15 minut. Następnie zdjęłam go i wtarłam we włosy trochę żelu, dodatkowo je przy tym ugniatając i ponownie założyłam turban na 15 minut. Potem dołożyłam stylizatora, ostatni raz ugniatając i zostawiłam do samodzielnego wyschnięcia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zdjęcie po lewej przedstawia włosy na tym etapie - mokre, niedługo po stylizacji.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/--gWJeF-0YF8/VBLFPigj7dI/AAAAAAAAGkY/xkh6f7E-ZKo/s1600/P1200951.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/--gWJeF-0YF8/VBLFPigj7dI/AAAAAAAAGkY/xkh6f7E-ZKo/s1600/P1200951.JPG" height="320" width="215" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Włosy schły dość długo, starałam się ich w tym czasie nie dotykać, oczywiście skręt trochę się osłabił, miejscami pojawił się puch, ale kiedy zrobiłam zdjęcie suchym włosom, stwierdziłam, że nie jest tak źle. Położyłam się spać, nie związując ich w żaden sposób, nie nakładając na nie już ani odżywki b/s, ani silikonowego serum.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zdjęcie zrobione tuż przed snem - włosy suche, nieodgniecione z żelu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-aCsPJHO84pQ/VBLFPMYqacI/AAAAAAAAGkQ/IruDpJNx5-c/s1600/P1200954.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-aCsPJHO84pQ/VBLFPMYqacI/AAAAAAAAGkQ/IruDpJNx5-c/s1600/P1200954.JPG" height="320" width="211" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rano obudziłam się już z odgniecionymi włosami. Kiedy spojrzałam w lustro, wydawało mi się, że fale zupełnie się rozprostowały, ale po zrobieniu zdjęcia od tyłu okazało się, że coś tam jednak zostało. Jest to jednak bardziej "coś tam" niż fale, ale to i tak najbardziej udana jak dotąd próba stylizacji ;p</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Włosy są miejscami spuszone i szorstkie, ale nie aż tak, jak po piance, więc przy kolejnej próbie na pewno też użyję żelu. Żałuję, że nie mam suszarki z dyfuzorem, może byłoby łatwiej i efekt byłby lepszy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Włosy wyglądają jednak całkiem nieźle (jak na nie) - widać, że nie odstają tak od głowy tak jak zwykle, nie są tak spuszone i wyglądają na zdrowsze. Nie jestem jakoś straszliwie zadowolona z efektu, ale myślę, że jest to jakiś krok naprzód ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Co sądzicie o tych falach i co mogłybyście mi jeszcze doradzić w kwestii wydobywania skrętu na takich włosach? :)</b></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-8773856328928434222014-09-05T03:42:00.001-07:002014-09-05T03:43:43.485-07:00Moje włosy - Wrzesień 2014Wczoraj udało mi się zrobić zdjęcia do wrześniowej aktualizacji ;)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-chWp3seQbP4/VAmQDcgwVAI/AAAAAAAAGi8/epnmXWGj4TU/s1600/P1200943.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-chWp3seQbP4/VAmQDcgwVAI/AAAAAAAAGi8/epnmXWGj4TU/s1600/P1200943.JPG" height="320" width="227" /></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-IoMAIoFzkjU/VAmQCjuRdtI/AAAAAAAAGi4/I66bc6YS6BI/s1600/P1200940.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-IoMAIoFzkjU/VAmQCjuRdtI/AAAAAAAAGi4/I66bc6YS6BI/s1600/P1200940.JPG" height="320" width="226" /></a><a href="http://2.bp.blogspot.com/-wblWyyoF0g0/VAmQEBzzcEI/AAAAAAAAGjI/2j7ytle9G58/s1600/P1200942.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-wblWyyoF0g0/VAmQEBzzcEI/AAAAAAAAGjI/2j7ytle9G58/s1600/P1200942.JPG" height="320" width="220" /></a><a href="http://2.bp.blogspot.com/-npCDQwA21tE/VAmQIEsOdcI/AAAAAAAAGjQ/NSfix9MAKys/s1600/P1200947.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-npCDQwA21tE/VAmQIEsOdcI/AAAAAAAAGjQ/NSfix9MAKys/s1600/P1200947.JPG" height="320" width="220" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Przy takim oświetleniu (zachodzące słońce) moje włosy wydają się rude, ale takie nie są. Mimo to przydałoby się odświeżyć trochę kolor henną, co planuję zrobić jeszcze w tym miesiącu. Fale od warkocza, którego zazwyczaj noszę w ciągu dnia.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Na tych zdjęciach wyglądają całkiem ładnie, niestety - po zobaczeniu zdjęcia zrobionego w pomieszczeniu załamałam się.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-UsUeBnH3UDk/VAmRkO8jikI/AAAAAAAAGjc/3Poz1XTYkmY/s1600/P1200938.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-UsUeBnH3UDk/VAmRkO8jikI/AAAAAAAAGjc/3Poz1XTYkmY/s1600/P1200938.JPG" height="320" width="243" /></a>Umyłam je dzień wcześniej, stosując olejowanie na odżywkę. Były bardzo gładkie, miękkie, lejące i odpowiednio dociążone, więc byłam pewna, że na zdjęciu będą wyglądały ładnie. Tymczasem wyglądają jak gałęzie - suche, nieuporządkowane, o blasku mogę tylko pomarzyć. Naprawdę, nie wiem, co jest nie tak z moimi włosami, dlaczego mimo tak intensywnej pielęgnacji nadal wyglądają źle. Może taki już ich urok, i nic na to nie poradzę, ale zazdroszczę osobom, które po kilku miesiącach osiągnęły piękny efekt, natomiast ja po 2,5 roku nadal zmagam się z podstawowymi problemami. Próbowałam już tylu rzeczy, że nawet nie mam pomysłu na to, jak jeszcze mogłabym poprawić ich pielęgnację.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Aktualnie skupiam się na przyspieszeniu porostu - włosy ciągle rosną wolno, a zależy mi na pozbyciu się dolnej warstwy, która wyraźnie różni się od tej części, która urosła za czasów prawidłowej pielęgnacji. W tym celu stosuję kozieradkę oraz masaż skalpu. W sierpniu podcięłam także końcówki o 1 cm, ale myślę, że po wakacjach przydałoby się większe podcięcie, a szkoda mi je znowu skracać.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<b>A jak się mają Wasze włosy?</b>Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-35402654408444843092014-09-01T02:20:00.001-07:002014-09-01T02:20:46.500-07:00Złoto i brąz. Proste zdobienie z Wibo<div style="text-align: justify;">
Dawno nie było wpisów o paznokciach. Ostatnio rzadziej je malowałam, ale teraz coraz częściej sięgam po lakiery - ich zbiór jest ciągle dość duży i przydałoby się je jakoś systematycznie zużywać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Moje paznokcie są w kondycji niezmiennej, czyli ciągle dość dobrej, co mnie cieszy :)<br /><br />Bazowym kolorem jest brązowy lakier <b>Wibo Express Growth</b>, a dodatkowo paznokcie palca serdecznego oraz kciuka są pokryte matowym top coatem ze złotym brokatem (<b>Wibo Wow Effect Matte Glitters</b>). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o pierwszy lakier, to używam go już dość długo i jest to jeden z tych, które chciałabym szybko wykończyć - nieco już zgęstniał i maluje się nim coraz trudniej. Top natomiast kupiłam niedawno, można za jego pomocą uzyskać ciekawy efekt, jednak nie do końca odpowiada mi to, że jest on matowy (lepiej wyglądałby błyszczący - wiem, mogę użyć dodatkowo bezbarwnego lakieru) i denerwuje mnie jeszcze to, że brokatowe drobinki nabierają się nierównomiernie i trudno uzyskać podobne "natężenie" brokatu na wszystkich paznokciach. Poza tym jestem zadowolona.</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-b8-x283v1Kg/VAQ4EJxmcfI/AAAAAAAAGiY/BxIRZgYcLqM/s1600/P1200930.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-b8-x283v1Kg/VAQ4EJxmcfI/AAAAAAAAGiY/BxIRZgYcLqM/s1600/P1200930.JPG" height="255" width="400" /></a><a href="http://2.bp.blogspot.com/-ro20V4a6FWc/VAQ4FVJ6CXI/AAAAAAAAGig/5zZpFGX7h_8/s1600/P1200929.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-ro20V4a6FWc/VAQ4FVJ6CXI/AAAAAAAAGig/5zZpFGX7h_8/s1600/P1200929.JPG" height="281" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-d7GrpJmtw-g/VAQ4DKbXTHI/AAAAAAAAGiQ/P-6Sx4t00zI/s1600/P1200934.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-d7GrpJmtw-g/VAQ4DKbXTHI/AAAAAAAAGiQ/P-6Sx4t00zI/s1600/P1200934.JPG" height="266" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-ECqfZVg0niM/VAQ4HoTXXBI/AAAAAAAAGio/dRbuzRQyyO8/s1600/P1200935.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-ECqfZVg0niM/VAQ4HoTXXBI/AAAAAAAAGio/dRbuzRQyyO8/s1600/P1200935.JPG" height="266" width="400" /></a></div>
<br />
Tak więc, staram się nie kupować nowych lakierów, ale nie jest to łatwe :P<br />A jak się mają Wasze paznokcie?Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-58266912025804883122014-08-19T06:33:00.000-07:002014-08-19T06:42:35.401-07:00Pielęgnacja włosów i twarzy w Chinach<div style="text-align: justify;">
Tak jak wspominałam w ostatnim poście, przez dwa miesiące wakacji przebywałam w Chinach. Postanowiłam więc napisać post o tym, jak wyglądała moja pielęgnacja oraz co ten wyjazd mi uświadomił, jeśli chodzi o pielęgnację. Mam nadzieję, że Was to zainteresuje :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: x-large;"><br /></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: x-large;">Włosy</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od razu powiem, że nie mam zbyt dobrych zdjęć, bo podczas fotografowania nie skupiałam się na nich jakoś szczególnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-h0tSJrV5XZM/U_NLMdVOejI/AAAAAAAAGe0/0JOJ4JUMr8w/s1600/P1180241.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-h0tSJrV5XZM/U_NLMdVOejI/AAAAAAAAGe0/0JOJ4JUMr8w/s1600/P1180241.JPG" height="229" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwsze zdjęcie - Szanghaj, dzień po przyjeździe. Widać, jakiej długości były moje włosy w połowie czerwca. Mam wrażenie, że od tamtej pory sporo urosły i czuję wreszcie, że są długie. Podcinane były miesiąc wcześniej, farbowane henną - 3 miesiące wcześniej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pielęgnacja na wyjeździe była dość uboga - nie mogłam wziąć zbyt wielu kosmetyków, więc musiał wystarczyć mi jeden olej i dwie odżywki, a to trochę za mało, aby je porządnie nawilżyć i odżywić. Często były sztywne i spuszone, o wiele trudniej było je wygładzić i uporządkować. Ponieważ przez cały czas było bardzo gorąco, musiałam je o wiele częściej związywać, co w Polsce robię rzadko. Przez upały musiałam też wrócić do mycia co drugi dzień, na szczęście po powrocie sytuacja wróciła do normy i znowu myję co trzeci ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-kPg1Hjtl8mQ/U_NMayrggVI/AAAAAAAAGe8/4VmKKqWMi1w/s1600/P1180535.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-kPg1Hjtl8mQ/U_NMayrggVI/AAAAAAAAGe8/4VmKKqWMi1w/s1600/P1180535.JPG" height="213" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Po około dwóch tygodniach spędzonych w Chinach włosy zaczęły mi bardzo mocno wypadać. Nie wiem, czym było to spowodowane - być może zmianą klimatu, wody, do tego stresem. Nie miałam tam niczego, czym mogłabym to zwalczyć, pozostało mi tylko patrzeć, jak się przerzedzają :( Pod koniec wyjazdu końce były w naprawdę kiepskim stanie i martwiłam się, że nic już nie będzie z tych moich włosów. Po powrocie natychmiast zaczęłam kurację skrzypokrzywą i olejami i jest nieco lepiej, choć końcówka warkocza jest cienka jak nigdy. Widzę jednak niewiele rozdwojonych końcówek, co oznacza, że włosy jakoś ten wyjazd przetrwały i są dosyć mocne. Przydałoby się je trochę podciąć, ale ostatni raz byłam u fryzjera 3 miesiące temu, więc chyba jeszcze się z tym wstrzymam. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-UxPwu0Poq6M/U_NM0kot-4I/AAAAAAAAGfE/7bgurK518aI/s1600/P1190718.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-UxPwu0Poq6M/U_NM0kot-4I/AAAAAAAAGfE/7bgurK518aI/s1600/P1190718.JPG" height="213" width="320" /></a>Jeśli chodzi o kosmetyki, oczywiście odwiedziłam chińską drogerię w nadziei, że znajdę coś ciekawego :) Niestety, na półkach były głównie reklamowane i nafaszerowane silikonami marki, a jeśli trafiłam na coś bardziej obiecującego, składy były po chińsku, a jakoś zabrakło mi determinacji, żeby to rozszyfrowywać. Nie znalazłam więc nic godnego uwagi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: x-large;">Twarz</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy wyjeżdżałam, wszyscy mówili mi, żebym uważała na wodę z kranu. Nie piłam jej i nie miałam żadnych dolegliwości żołądkowych, ale moja twarz przeżyła starcie z chińską wodą dosyć boleśnie. O ile nigdy nie sprawiała mi żadnych problemów, tak w Chinach błyskawicznie się przetłuszczała i wyglądała tak, jakbym tuż przed wyjściem z domu posmarowała ją olejem. Przeanalizowałam problem i stwierdziłam, że winowajcą musi być woda i zamieniłam ją na mineralną. Codzienne mycie twarzy wodą z butelki było strasznie upierdliwe, ale efekty piorunujące - wystarczyły 3-4 dni, aby sytuacja wróciła do normy. Wyjazd ten pokazał mi więc, jak ważne w pielęgnacji twarzy jest to, czym ją myjemy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: x-large;"><br /></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: x-large;">+ Sylwetka</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I na koniec mały bonus... Po ponad 2 latach zupełnie bezskutecznej walki z niedowagą wreszcie udało mi się przytyć, i to aż 2,5 kilo w niecałe 2 miesiące! Chińskie jedzenie jest niesamowite, ale o tym napiszę na <a href="http://kochajaclato.blogspot.com/">swoim drugim blogu</a>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-nV42bT9UBAc/U_NRli-I0WI/AAAAAAAAGfU/kCPDmiI25j8/s1600/P1200468.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-nV42bT9UBAc/U_NRli-I0WI/AAAAAAAAGfU/kCPDmiI25j8/s1600/P1200468.JPG" height="266" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam!</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-36483721295368480562014-08-05T02:41:00.002-07:002014-08-05T02:41:30.754-07:00Moje włosy - Sierpień 2014. Aktualizacja po dłuższej przerwie<div style="text-align: justify;">
Dawno mnie tu nie było... Ostatnio wiele się u mnie dzieje - przede wszystkim dużo podróżuję i pracuję, przez co straciłam zacięcie do prowadzenia tego bloga. Aktualnie częściej można mnie śledzić tutaj: <a href="http://kochajaclato.blogspot.com/">http://kochajaclato.blogspot.com</a> - to mój blog podróżniczy, na którym umieszczam relacje z moich wyjazdów oraz podpowiedzi, jak można podróżować tanio i ciekawie. Zapraszam :)</div>
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-0yJQlRDYjNc/U-Ci1efhssI/AAAAAAAAGZ8/9w6bfVy6ab4/s1600/P1200912.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-0yJQlRDYjNc/U-Ci1efhssI/AAAAAAAAGZ8/9w6bfVy6ab4/s1600/P1200912.JPG" height="400" width="292" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">aktualne włosy (odgięcia od warkocza)</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Wracając do tematu moich włosów - przez ostatnie dwa miesiące mieszkałam w Chinach i choć na ogół włosy mają się całkiem nieźle, podczas wyjazdu trochę podupadły. Przede wszystkim bardzo mocno wypadały - może było to spowodowane zmianą wody i klimatu, dodatkowo stresem, ciężko stwierdzić. Straciłam ich dosyć dużo i warkocz jest bardzo cienki, zwłaszcza na końcach. Poza tym, mając do dyspozycji tylko jeden olej i jedną odżywkę, nie mogłam ich porządnie nawilżyć, są więc trochę spuszone od połowy długości. Aktualnie więc koncentruję się na ograniczeniu wypadania (zaczęłam pić skrzypokrzywę) oraz staram się je maksymalnie nawilżać i odżywiać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o końce, nie widzę praktycznie żadnych rozdwojonych, ale przydałoby się obciąć, aby je "odświeżyć". I tu nie wiem, co zrobić. Włosy osiągnęły już długość, w której powinnam zadecydować, czy chcę zapuszczać dalej, czy utrzymać tą długość, a może ściąć? Zauważyłam, że coraz częściej na ulicy zwracam uwagę właśnie na krótkie włosy, a skrócenie moich chodzi za mną od miesięcy. Mam już konkretną wizję, ale ciągle się waham z obawy, że włosy nie będą się układały albo zwyczajnie nie polubię siebie w krótkich, bo nigdy takich nie miałam. Na razie jednak jeszcze trochę poczekam, a jeśli za jakiś czas ciągle będę wzdychać do krótkich włosów, wtedy się zdecyduję :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I na koniec jeszcze małe podsumowanie długościowo-kondycyjne z okresu od początku pielęgnacji: </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-aMtTQwFYdMM/T9h5T6S8v8I/AAAAAAAAAiE/jd-Mb4K2ttY/s1600/aP1070834.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-aMtTQwFYdMM/T9h5T6S8v8I/AAAAAAAAAiE/jd-Mb4K2ttY/s1600/aP1070834.JPG" height="200" width="164" /></a><a href="http://3.bp.blogspot.com/-pGM_rg_ZqWo/T9h2EwgeZKI/AAAAAAAAAhM/-b1BjgG952M/s1600/6pol.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-pGM_rg_ZqWo/T9h2EwgeZKI/AAAAAAAAAhM/-b1BjgG952M/s1600/6pol.JPG" height="200" width="156" /></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-0yJQlRDYjNc/U-Ci1efhssI/AAAAAAAAGaA/gxVxbySRNbI/s1600/P1200912.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-0yJQlRDYjNc/U-Ci1efhssI/AAAAAAAAGaA/gxVxbySRNbI/s1600/P1200912.JPG" height="200" width="146" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>luty 2012 - czerwiec 2012 - sierpień 2014</i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A jak mają się Wasze włosy tego lata? Pozdrawiam :)</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-61943670248298313442014-05-14T01:48:00.000-07:002014-05-14T01:48:27.727-07:00Moje włosy - Maj 2014. Podcięcie Moje włosy na początku maja prezentowały się tak:<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-aQfz9pPw57A/U3MrAU8wDBI/AAAAAAAAFco/a0NLv7rdrQY/s1600/P1170907.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-aQfz9pPw57A/U3MrAU8wDBI/AAAAAAAAFco/a0NLv7rdrQY/s1600/P1170907.JPG" height="400" width="265" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">6.05.2014</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Sama się zdziwiłam, że były tak długie :) Wreszcie wróciłam do długości sprzed radykalnego cięcia na początku włosomaniactwa, a włosy są w o wiele lepszym stanie. Właściwie to zostało już tylko kilka centymetrów "starych" włosów - pozostałe wyrosły już za czasów poprawionej pielęgnacji, a ciągle pozbywam się tej dolnej, najbardziej zniszczonej warstwy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Obecnie myję je olejkiem Isany, przed myciem stosuję olej lniany na długość oraz rycynowy na skalp, standardowo po myciu odżywka (aktualnie jedna z Alvedre). Wczoraj zaopatrzyłam się w drożdżową maskę rosyjską, bo stwierdziłam, że przydałoby im się porządne nawilżenie także po myciu. Na razie zastosowałam raz i efekty są naprawdę dobre :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-P4I_Ylc7fT4/U3MrBkTYrXI/AAAAAAAAFcw/w_QtjFTPW1o/s1600/P1170909.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-P4I_Ylc7fT4/U3MrBkTYrXI/AAAAAAAAFcw/w_QtjFTPW1o/s1600/P1170909.JPG" height="400" width="275" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">14.05.2014<br />zdjęcie, niestety, niezbyt dobre <br />(kwestia niefortunnego światła)</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Włosy były co prawda długie, jednak końce pozostawiały już wiele do życzenia, były przerzedzone i wymęczone. Postanowiłam więc wybrać się na wiosenne podcięcie (pierwszy raz od 9 miesięcy u fryzjera). Pozbyłam się około 3 cm zniszczonych końców plus poprosiłam o lekkie cieniowanie na końcówkach. Włosy straciły trochę na długości, ale wyglądają lepiej, ładniej się układają, no i końce nie są tak suche.</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Mimo, że urosły już sporo, tempo ich wzrostu nadal mnie nie satysfakcjonuje, bo centymetr miesięcznie to bardzo mało i ciężko jest zapuszczać, kiedy to, co urośnie, za chwilę i tak trzeba ściąć. Dlatego też po części zastanawiam się, czy warto to kontynuować, ale o tym napiszę w kolejnym poście.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam :)</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-35255667056125030742014-04-02T04:27:00.005-07:002014-04-02T04:28:33.893-07:00Moje włosy - Kwiecień 2014Korzystając z pięknej, wiosennej pogody, zrobiłam ostatnio zdjęcie moich włosów.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-WchgwsLkzNw/Uzvy41XEv5I/AAAAAAAAFS8/boBx0xyXQrQ/s1600/P1170306.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-WchgwsLkzNw/Uzvy41XEv5I/AAAAAAAAFS8/boBx0xyXQrQ/s1600/P1170306.JPG" height="400" width="261" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Co u nich? Mają się całkiem nieźle. Są dość błyszczące, zdyscyplinowane, trochę ostatnio urosły, chociaż wciąż rosną bardzo wolno, ale widać, że są nieco dłuższe. Około miesiąc temu były farbowane henną khadi (ciemny brąz).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podcinane były niecałe dwa miesiące temu. Nie mam zbyt wielu rozdwojonych końcówek, ale mam wrażenie, że nieco się przerzedziły na końcach. Trochę ostatnio wypadały, ale mam wrażenie, że jest trochę lepiej. Zastanawiam się, czy po raz kolejny podciąć samodzielnie, czy wybrać się do fryzjera.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Aktualnie nadal stosuję olejek rycynowy na skórę głowy (nie udało mi się nigdzie kupić musztardowego) i ciągle przymierzam się do jakiejś wewnętrznej kuracji. Ograniczam ostatnio kosmetyczne zakupy, chce wykończyć zapasy, więc praktycznie nie testowałam żadnych nowości.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Plany na kolejny miesiąc? Olejek rycynowy do wykończenia, możliwie najczęstsze stosowanie olejów na długość, czyli właściwie bez zmian.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To tyle :)</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-37731571380231438242014-02-20T11:05:00.000-08:002014-02-20T11:06:10.470-08:00Moje włosy - Luty 2014<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-H4h5bl74XUw/UwZOYgUoMqI/AAAAAAAAFKg/zSHuTI1xZOc/s1600/P1170189.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-H4h5bl74XUw/UwZOYgUoMqI/AAAAAAAAFKg/zSHuTI1xZOc/s1600/P1170189.JPG" height="400" width="270" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Po lewej - najbardziej aktualne zdjęcie moich włosów. Muszę przyznać, że ostatnio mają się całkiem nieźle :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po pierwsze: <b>bardzo szybko rosną (jak na nie)</b>. Od prawie dwóch miesięcy nie stosuję żadnych przyspieszaczy poza masażem skalpu i zrobionej kilka dni temu wcierki z zielonej herbaty i aloesu. Wcześniej stosowałam Calcium Pantothenicum (mam wrażenie, że działa ono jakby z opóźnieniem - czy któraś z Was też tak miała?), olejek łopianowy, rycynowy i Amla, a także wcierkę Babuszki Agafii. Teraz chciałam wypróbować olejek musztardowy, ale ponieważ nigdzie nie mogłam go dostać, wróciłam do rycynowego, który ciągle uważam za najbardziej skuteczny w moim przypadku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W dodatek na zdjęciu włosy są tuż po podcięciu - podcinałam je sama na mokro. Dopiero po zrobieniu zdjęcia zauważyłam te dłuższe pasemka na środku,
już wyrównałam :) Skróciłam też warkoczyki o kilka cm (ciągle je mam). Jeszcze parę miesięcy temu włosy wyglądały <a href="http://kuferek00.blogspot.com/2013/09/moje-wosy-wrzesien-2013-dwa-miesiace-po.html">tak</a> - myślę, że różnica w długości jest ogromna!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Poza tym mają się chyba tak jak wcześniej, czyli gładkie, nawilżone i zdrowe mniej więcej "do ucha", niżej trochę przesuszone i mniej zdyscyplinowane, ale ogólnie nie jest źle. Lepiej już chyba wyglądać nie będą. Aktualnie często olejuję je olejem lnianym, odeszłam trochę od masek po myciu, za to od ostatniego podcięcia codziennie zabezpieczam końcówki olejem kokosowym. Planuję także kolejne farbowanie henną (ostatnie było w październiku).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jedyne, o co się martwię, to zwiększone wypadanie. Zastanawiam się, jak temu zaradzić - myślałam o skrzypokrzywie (stosowałam rok temu, zadziałała), ale z pewnych powodów teraz wolałabym uniknąć wewnętrznej kuracji. Może skuszę się na jakąś wcierkę? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o długość - nie mam konkretnych planów, niech po prostu rosną jak najszybciej, wtedy najwyżej będę je częściej podcinać, będą zdrowsze :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I na koniec, dla przypomnienia - tak wyglądały moje włosy w lutym 2012:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-wyjdvcjql5w/T8KXFIPo_EI/AAAAAAAAAbE/Ky4PFk6w_vo/s1600/aP1070834.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-wyjdvcjql5w/T8KXFIPo_EI/AAAAAAAAAbE/Ky4PFk6w_vo/s1600/aP1070834.JPG" height="320" width="263" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
Myślę, że jest nieźle :)Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-53274137187159196092014-01-09T04:07:00.002-08:002014-01-09T04:07:27.165-08:00Moje włosy - Styczeń 2014. Pięć miesięcy od podcięcia<div style="text-align: justify;">
Dawno mnie tu nie było i nie było nowych postów. Nie ukrywam, że zupełnie straciłam zapał do blogowania. Nie widzę sensu zamieszczania tu po raz setny postów o promocji w Rossmannie, recenzji szamponu, o którym można przeczytać na pięćdziesięciu innych blogach czy o tym, jak zrobiłam na swoich włosach płukankę z siemienia lnianego, tak jak dwieście innych blogerek. Kogo to interesuje? Wydaje mi się, że temat pielęgnacji został już niejako wyczerpany i nie widzę potrzeby, aby powielać w kółko te same posty.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzielę się więc dzisiaj tylko włosową aktualizacją. Ostatni raz pokazywałam Wam moje włosy około dwóch miesięcy temu. Jak wyglądają teraz?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Nqo_LYA2NS0/Us6PTLf6NqI/AAAAAAAAFA8/BGK1338_DeQ/s1600/P1160536.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-Nqo_LYA2NS0/Us6PTLf6NqI/AAAAAAAAFA8/BGK1338_DeQ/s1600/P1160536.JPG" height="400" width="278" /></a>Przez całą jesień miały się bardzo dobrze - były gładkie, uporządkowane i błyszczące, nie sprawiały problemów. Pod koniec listopada podcięłam je o około 1 cm. Na Sylwestra wybrałam się jednak na wycieczkę do Rygi i niestety te 1800 km przejechane autostopem w warunkach zimowych odbiły się na ich kondycji - nie udało mi się ich odpowiednio odżywić i zabezpieczyć, stąd też są lekko spuszone, niedociążone i wymęczone. Najbardziej martwią mnie końcówki - niewiele ponad miesiąc od ostatniego podcięcia, a już kwalifikują się do następnego. Szkoda mi podcinać nawet 2-3 centymetry, bo wiem, że przez to cofnę się o dobre kilka miesięcy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o przyrost, włosy rosną ostatnio lepiej, zaczynam dostrzegać to, że są dosyć długie i pomału zbliżają się do fajnej długości.</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-LkjCxg37m3g/Us6PRVXRk5I/AAAAAAAAFA0/RGLInutlnXA/s1600/P1130742.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-LkjCxg37m3g/Us6PRVXRk5I/AAAAAAAAFA0/RGLInutlnXA/s1600/P1130742.JPG" height="297" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">28.07.2013 - 9.01.2014</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Przez ostatnie 2 miesiące nie stosowałam nic poza masażem skalpu i olejkiem Amla. Aktualnie olejek mi się skończył i zapewne przerzucę się na jakąś wewnętrzną kurację, np. skrzypokrzywę. Poza tym muszę zaopatrzyć się w odżywkę do mycia włosów i dobry szampon oczyszczający, bo skończyły mi się wszystkie zapasy. Nie uniknę pewnie też podcięcia, choć nie ukrywam, że wolałabym z tym jeszcze poczekać... Mam nadzieję, że niedługo włosy wrócą do formy, bo nie mogę patrzeć na ten przesusz i porozdwajane końcówki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A jak się mają Wasze włosy w Nowym Roku? :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-40088479305637548342013-11-01T13:34:00.000-07:002013-11-01T13:36:22.052-07:00Moje włosy - Listopad 2013. Trzy miesiące po podcięciuKilka dni temu minęły trzy miesiące od lipcowego podcięcia, po którym postanowiłam ostro wziąć się za zapuszczanie. Jak prezentują się efekty?<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-MlI3v4TmBu8/UnQN3JN9IvI/AAAAAAAAE14/dyxKi6vt2wo/s1600/cfsgfg.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="232" src="http://2.bp.blogspot.com/-MlI3v4TmBu8/UnQN3JN9IvI/AAAAAAAAE14/dyxKi6vt2wo/s640/cfsgfg.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">lipiec - sierpień - wrzesień - październik</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-size: large;"><u>W październiku stosowałam:</u></span><br />
<ul>
<li><b>olej łopianowy</b> + <b>rycynowy/Amla na skalp</b> przed każdym myciem</li>
<li><b>wzmacniający tonik babuszki Agafii</b> (do połowy miesiąca - skończył się)</li>
<li>codzienny <b>masaż skalpu</b></li>
<li>brak podcinania końcówek </li>
</ul>
Choć włosy nadal rosną dość wolno, to patrząc na trzymiesięczny przyrost stwierdzam, że jest nieźle. Włosy nie stoją w miejscu, widać, że przybyło im kilka ładnych centymetrów.<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><u>Plany na listopad: </u></span><br />
<ul>
<li><b>podcięcie</b> - niestety, końce nie są w najlepszym stanie. Myślę, że zrobię to jakoś w połowie miesiąca, oczywiście sama w domu.</li>
<li><b>olej na skalp</b> przed każdym myciem - <b>łopianowy, Amla</b> (do wykończenia zapasów, potem planuję stosować olej musztardowy)</li>
<li>codzienny <b>masaż skalpu</b> - tu bez zmian ;)</li>
</ul>
<br />
Generalnie w listopadzie dam włosom i skórze głowy trochę odpocząć, zastanowię się jednak nad suplementacją skrzypokrzywą i zrobieniem domowej wcierki do stosowania w drugiej połowie miesiąca.<br />
<br />
Włosy listopadowe prezentują się tak:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-cwgvvpmQzSQ/UnQPqTbgNDI/AAAAAAAAE2E/CVPBb0Rf_Hs/s1600/P1150547.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://2.bp.blogspot.com/-cwgvvpmQzSQ/UnQPqTbgNDI/AAAAAAAAE2E/CVPBb0Rf_Hs/s400/P1150547.JPG" width="276" /></a></div>
<br />
To tyle :) Pozdrawiam,<br />
KlaudiaKlaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-196299936086366242013-10-19T13:16:00.000-07:002013-10-19T13:16:25.800-07:00Moja wyprzedaż na Vinted.pl. Zapraszam!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-3vay4JT8FYA/UmLmj1LIcoI/AAAAAAAAEzo/rzt_UtwloBM/s1600/P1150460.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://3.bp.blogspot.com/-3vay4JT8FYA/UmLmj1LIcoI/AAAAAAAAEzo/rzt_UtwloBM/s200/P1150460.JPG" width="148" /></a><a href="http://3.bp.blogspot.com/-Uo3ErLDTPLw/UmLmoJXV0KI/AAAAAAAAEzw/Tm03ugK3CaE/s1600/P1150446.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://3.bp.blogspot.com/-Uo3ErLDTPLw/UmLmoJXV0KI/AAAAAAAAEzw/Tm03ugK3CaE/s200/P1150446.JPG" width="180" /></a><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-pF3TyLNpLXQ/UmLmgYOcD7I/AAAAAAAAEzg/tuctjIsDWt8/s1600/P1150498.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="200" src="http://1.bp.blogspot.com/-pF3TyLNpLXQ/UmLmgYOcD7I/AAAAAAAAEzg/tuctjIsDWt8/s200/P1150498.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"> </td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Tak jak zapowiadałam jakiś czas temu, wystawiłam część swoich ubrań w serwisie Vinted.pl. </div>
<div style="text-align: center;">
Nie są to jeszcze wszystkie rzeczy, które mam na sprzedaż, będę stopniowo dodawała nowe ubrania oraz biżuterię. Od tej pory link do mojego profilu będzie funkcjonował na blogu jako zakładka na górze.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jeśli jesteście zainteresowane którąś z już dodanych rzeczy, zapraszam :)<br /><br /><b>Wszystkie ceny są podane orientacyjnie i podlegają negocjacji.</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Nie jestem zainteresowana wymianą.</b></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://www.blogger.com/goog_909226642"><br /></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://www.vinted.pl/members/258619-thatgirlasha/ubrania">http://www.vinted.pl/members/258619-thatgirlasha/ubrania</a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Zapraszam :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
+ dzisiejsze zdjęcia włosów</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-x-xO3SKoqx0/UmLobdgyKQI/AAAAAAAAEz4/irSvKOntVq8/s1600/P1150541.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-x-xO3SKoqx0/UmLobdgyKQI/AAAAAAAAEz4/irSvKOntVq8/s320/P1150541.JPG" width="211" /></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-9Rxc97_FEVs/UmLodeguTPI/AAAAAAAAE0A/-nlGGKE4l9A/s1600/P1150543.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-9Rxc97_FEVs/UmLodeguTPI/AAAAAAAAE0A/-nlGGKE4l9A/s320/P1150543.JPG" width="213" /></a></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-44051918325129560342013-10-18T06:02:00.001-07:002013-10-19T02:25:57.715-07:00Jak to się stało, że mogę myć włosy co 5 dni?<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-gTDd2QGz8Sw/UmEmgtPnNyI/AAAAAAAAEzQ/_Z7ebeXB5gA/s1600/kesha-to-have-healthy-hair-500x500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="200" src="http://3.bp.blogspot.com/-gTDd2QGz8Sw/UmEmgtPnNyI/AAAAAAAAEzQ/_Z7ebeXB5gA/s200/kesha-to-have-healthy-hair-500x500.jpg" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a class="irc_hol irc_itl" data-ved="0CAcQjB0wADgU" href="http://www.google.pl/url?sa=i&source=images&cd=&cad=rja&docid=bZzLExZaRJv1TM&tbnid=SZBBAgXEmvqWrM:&ved=0CAcQjB0wADgU&url=http%3A%2F%2Flinknatural.eu%2FKesha-Herbal-Hair-Oil-for-Total-Head-and-Hair-Care-Therapeutic-effect&ei=SyZhUsCaEMmMtQbjqoGYDQ&psig=AFQjCNHm6VnQJVv2QS8eR1ztUKm0EMx6PA&ust=1382184907355803"><span class="irc_ho" dir="ltr" style="text-align: left;">linknatural.eu</span></a></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
W jednym ze swoich ostatnich postów wspominałam o tym, że nieoczekiwanie udało mi się znacznie ograniczyć częstotliwość mycia włosów - od mycia co 2 dni do co najmniej 3-4, a czasem nawet 5. Dostałam od Was sporo komentarzy z pytaniami, jak mi się to udało. Niestety, nie jestem na razie w stanie określić wyraźnej przyczyny, jednak postanowiłam podzielić się z Wami kilkoma zmianami, jakie ostatnio wprowadziłam w swojej pielęgnacji, a które mogły mieć wpływ na przedłużenie świeżości moich włosów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<ul>
<li><b>farbowanie henną</b></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Henny zaczęłam używać w marcu tego roku i na początku nie zauważyłam jej wpływu na przetłuszczanie, jednak po trzecim użyciu włosy zareagowały w ten sposób, że były świeże przez kolejne cztery dni. Kolejny raz myłam i farbowałam włosy w zeszłą sobotę, a ponownie umyłam je dopiero w czwartek rano i do tej pory były w dobrym stanie. Jak wiadomo, henna wysusza włosy, co niektóre jej użytkowniczki traktują jako wadę. W moim przypadku jednak jest to jak najbardziej zaleta, gdyż suchość włosów znika po pierwszym umyciu i odżywieniu, a efekt zmniejszonego przetłuszczania utrzymuje się znacznie dłużej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<ul>
<li><b>olejowanie skalpu</b></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Rzecz, którą do tej pory rzadko robiłam z obawy o wzmożone wypadanie, jednak od 3 miesięcy stosuję tą metodę regularnie i wydaje mi się, że mogła mieć ona znaczący wpływ na ograniczenie przetłuszczania. Skórę głowy olejuję teraz przed każdym myciem, używam do tego olejku łopianowego z GP oraz rycynowego bądź Amli. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<ul>
<li><b>stosowanie wcierek ziołowych</b></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Od początku września używam także wzmacniającego toniku babuszki Agafii, jednak nie wydaje mi się, aby miał on tu szczególne znaczenie, gdyż poprawa nastąpiła jeszcze zanim zaczęłam go używać. Jednak stosowanie ziołowych wcierek również może mieć pozytywny wpływ na regulację wydzielania sebum oraz lekko podsuszać włosów u nasady, co daje efekt ograniczonego przetłuszczania.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<ul>
<li><b>Calcium Pantothenicum</b></li>
</ul>
Od końca lipca do połowy października brałam także CP - a może ono odegrało tu jakąś rolę? Nie mam pojęcia. Czy któraś z Was zauważyła może po nim zmniejszone przetłuszczanie?<br />
<br />
<br />
Ponadto ciągle stosuję moje niezawodne metody, które opisywałam szerzej w<a href="http://kuferek00.blogspot.com/2013/02/jak-przeduzyc-swiezosc-wosow.html"> tym</a> poście:<br />
<ul>
<li>odpowiednie nastawienie i świadoma rezygnacja ze zbyt częstego mycia</li>
<li>mycie grzywki zamiast całych włosów, kiedy jest już nieświeża</li>
<li>związywanie włosów w domu i nie dotykanie ich zbyt często w ciągu dnia</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Co jeszcze mi pomogło? Przede wszystkim <b>odpowiednia motywacja</b>, którą w tym przypadku był <a href="https://www.youtube.com/watch?v=93zXLi6JPBA&feature=player_embedded">ten</a> film. Dzięki niemu przekonałam się, że rzadsze mycie włosów jest możliwe i że mogą one wyglądać dobrze nawet po tygodniu od ostatniego mycia. W dodatku widać jak na dłoni, że rzadsze mycie może włosom służyć, gdyż zapobiega ich nadmiernemu wysuszeniu przez detergenty zawarte w szamponie.</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Aktualnie marzy mi się, aby ten stan się utrzymał i żeby poprzedni rytm wydzielania sebum przez moją skórę głowy już nie wrócił :) Marzy mi się, abym mogła myć włosy co 5-7 dni, choć na razie wciąż nie mogę się przyzwyczaić, że już teraz myję je tak rzadko ;)</div>
<b><br /></b>
<b>Znacie jakieś inne metody na przedłużenie świeżości włosów?</b><br />
<br />
Pozdrawiam serdecznie,<br />
KlaudiaKlaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-10515775674707456962013-10-07T12:48:00.002-07:002013-10-07T12:48:24.062-07:00KONAD: Serca w wydaniu liliowym<div style="text-align: justify;">
Tak jak wspominałam w jednym z ostatnich postów, ostatnio zrezygnowałam praktycznie całkowicie z malowania paznokci. Dzisiaj jednak postanowiłam sięgnąć po lakier w związku z <a href="http://kuferek00.blogspot.com/2013/09/wielki-plan-denko-wrzesien-2013.html">akcją DENKO</a>. Wybrałam więc dość stary lakier, który trzeba zużyć w pierwszej kolejności, akurat w chłodnym, liliowym kolorze (Manhattan 203). Jak malować, to malować, więc dodałam do tego konadowe serca i na koniec srebrne refleksy. Kolor lakieru na żywo jest nieco inny niż na fotografiach, na zdjęciach widać także trochę niedociągnięć, które w rzeczywistości nie rzucają się w oczy.</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-s5_cPDT1wQc/UlMOnq4tyNI/AAAAAAAAEv0/Tz97DD9w6zM/s1600/P1150436.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="http://3.bp.blogspot.com/-s5_cPDT1wQc/UlMOnq4tyNI/AAAAAAAAEv0/Tz97DD9w6zM/s400/P1150436.JPG" width="400" /></a><a href="http://3.bp.blogspot.com/-NLrihIMM1PE/UlMOkxSfg5I/AAAAAAAAEvs/A83lmzZ_Ilc/s1600/P1150435.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="276" src="http://3.bp.blogspot.com/-NLrihIMM1PE/UlMOkxSfg5I/AAAAAAAAEvs/A83lmzZ_Ilc/s400/P1150435.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-r58BEj1cd6Q/UlMOn-cYpTI/AAAAAAAAEv4/Filww56ttWU/s1600/P1150437.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="http://3.bp.blogspot.com/-r58BEj1cd6Q/UlMOn-cYpTI/AAAAAAAAEv4/Filww56ttWU/s400/P1150437.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-m2Zl633DXi0/UlMOq-eo_jI/AAAAAAAAEwE/S8fahwyBI-U/s1600/P1150438.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="282" src="http://4.bp.blogspot.com/-m2Zl633DXi0/UlMOq-eo_jI/AAAAAAAAEwE/S8fahwyBI-U/s400/P1150438.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/--MN_BOtVu5c/UlMOsM9cxTI/AAAAAAAAEwM/JvlM48oe0tk/s1600/P1150439.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="http://1.bp.blogspot.com/--MN_BOtVu5c/UlMOsM9cxTI/AAAAAAAAEwM/JvlM48oe0tk/s400/P1150439.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
Zdobienie proste, ale myślę, że dość efektowne ;) Dawno nie bawiłam się płytkami, a myślę, że fajnie byłoby do tego wrócić.<br /><br />Pozdrawiam,<br />KlaudiaKlaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-73733310649609978472013-10-06T05:56:00.000-07:002013-10-06T06:46:02.309-07:00Włosowe inspiracje z YouTube<div style="text-align: justify;">
Jakiś czas temu po raz kolejny próbowałam znaleźć w Internecie informacje na temat sposobów przyspieszania porostu i zapuszczania włosów. Do tej pory bazowałam jedynie na blogach, jednak tym razem postanowiłam sięgnąć po filmy na YouTube. Nie znalazłam może nic odkrywczego na temat, który mnie interesował, ale znalazłam kilka naprawdę inspirujących filmów dziewczyn z pięknymi, długimi włosami.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/93zXLi6JPBA?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ten film zmotywował mnie do tego, by myć włosy rzadziej. Podobnie jak jego autorka uważam, że nie ma włosów, które wymagałyby codziennego mycia, a jeśli uważasz, że takie masz, znaczy to, że musisz coś zmienić w ich pielęgnacji. Zazdroszczę autorce tego, że może myć włosy raz na tydzień, ale mi już udało się osiągnąć mycie włosów co 3-4 dni, a nie co 2 ;) Polecam obejrzeć ten film i uważnie się wsłuchać.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/cQf3GKd7-mk?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Film przedstawia w zasadzie tylko sposób nakładania na włosy oleju kokosowego, ale na jakie włosy! Są naprawdę długie i wyglądają pięknie. Kiedy na nie patrzę, myślę po prostu, że chciałabym takie mieć ;)<br />
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/ajzU6I-NVaY?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak dla mnie te włosy są już zdecydowanie za długie, ale bardzo inspirujące. W dodatku pielęgnowane silikonami i, jak widać, nie jest to zło wcielone, bo włosy są lśniące i w dobrej kondycji.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To by było na tyle ;) Macie jakieś ulubione włosowe kanały na YouTube?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam,<br />
Klaudia</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-52220240332398012322013-10-02T10:49:00.000-07:002013-10-02T10:49:16.677-07:00Moje włosy - Październik 2013. Aktualizacja pielęgnacji<div style="text-align: justify;">
Zdjęcie swoich włosów wstawiałam zaledwie kilka dni temu i wiele się od tamtej pory nie zmieniły (choć dziś są ułożone o wiele ładniej), ale postanowiłam nieco uzupełnić to, jak aktualnie wygląda ich pielęgnacja, a w tej kwestii pojawiły się już pewne zmiany. Ostatnie tygodnie są były dla moich włosów szczególnie udane, co bardzo mnie cieszy i daje nadzieję na to, że może wreszcie udaje mi się wypracować jakiś plan pielęgnacji, który by im naprawdę służył.</div>
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-6FHkKyHoeC8/UkxWdGs16HI/AAAAAAAAEtE/rQ8aOy9VT6k/s1600/P1150433.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-6FHkKyHoeC8/UkxWdGs16HI/AAAAAAAAEtE/rQ8aOy9VT6k/s400/P1150433.JPG" width="287" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">3.10.2013</td></tr>
</tbody></table>
<ul style="text-align: justify;">
<li>włosy myję, uwaga, co <b>3-4 dni</b>. To duża zmiana, bo do niedawna musiałam myć co 2, a w połowie drugiego dnia wyglądały już nieświeżo. Teraz nawet czwartego dnia wyglądają ok. Myślę, że rzadsze mycie zdecydowanie im służy, są bardziej mięsiste, rzadziej się puszą. Na ogół do mycia używam łagodnego szamponu, np. Dulgon Kids, a mniej więcej co trzecie mycie sięgam po coś oczyszczającego, np. Bioxine.</li>
<li>czeszę tylko <b>na mokro</b>, zaraz po zdjęciu ręcznika i wchłonięciu nadmiaru wody. Włosy układają się w ledwie zauważalne fale (takie jak na zdjęciu), nie stylizuję ich, ale o wiele mniej się puszą i generalnie są w lepszej kondycji.</li>
<li>wprowadziłam do pielęgnacji <b>proteiny</b> - na początku wypróbowałam laminowanie żelatyną, które zdało egzamin, a potem zaczęłam używać maski Bingo Spa - Spirulina & Keratyna, która je fajnie wygładza i wzmacnia.</li>
<li>skupiam się na <b>zwiększeniu przyrostu</b> - stosuję Calcium Pantothenicum, wzmacniający tonik babuszki Agafii, olej rycynowy + łopianowy przed każdym myciem oraz masaż skóry głowy. Włosy wciąż jednak rosną dość wolno - od początku czerwca urosły zaledwie 4,5 cm (widzę po odrostach przy warkoczykach), a więc daje to mniej więcej 1,1 cm miesięcznego przyrostu. Odejmując 3 cm podcięcia w lipcu, moje włosy są teraz tylko 1,5 cm dłuższe niż cztery miesiące temu...</li>
<li>tu kolejna zmiana - <b>olejowanie skalpu</b>. Myślę, że to ono mogło się przyczynić do ograniczenia przetłuszczania, ale pewności nie mam.</li>
<li>zrezygnowałam ze stosowania odżywki stosowanej na suche włosy na rzecz <b>oleju</b>. Codziennie rano wcieram we włosy dwie kropelki oleju lnianego, dzięki czemu włosy mniej się puszą, są gładsze, bardziej błyszczące i elastyczne, przy czym nie tłuste. Włosy olejuję także przed prawie każdym myciem, na odżywkę bądź na sucho.</li>
<li>przymierzam się do kolejnego <b>farbowania henną</b>, które zostanie ze mną na pewno na długo. Znowu zastosuję mieszankę Orzechowego i Ciemnego brązu Khadi.</li>
<li>na razie <b>nie podcinam włosów</b>. Rosną zbyt wolno, bym mogła sobie na to pozwolić - odejmując choćby pojedyncze centymetry, nigdy ich nie zapuszczę. Końce nie są jeszcze w złym stanie, więc poczekam, aż włosy będą dłuższe i wtedy je podetnę. </li>
</ul>
<br />
To by było na tyle. Na koniec zamieszczam jeszcze małe porównanie włosów z tego i zeszłego października:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-voSQncVofZ8/UkxcaCzp2OI/AAAAAAAAEtc/3X6k41Wyj0k/s1600/P1100356+-+Kopia+(2)+-+Kopia+-+Kopia.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="297" src="http://1.bp.blogspot.com/-voSQncVofZ8/UkxcaCzp2OI/AAAAAAAAEtc/3X6k41Wyj0k/s400/P1100356+-+Kopia+(2)+-+Kopia+-+Kopia.JPG" width="400" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Cieszę się, że od tamtego czasu urosły i się zagęściły :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pozdrawiam serdecznie,<br />Klaudia</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-48092131641438130032013-09-28T03:27:00.000-07:002013-12-27T08:11:05.217-08:00Wielki plan DENKO (wrzesień 2013)<div style="text-align: justify;">
Rzadko tu ostatnio bywałam, a w czasie mojej nieobecności na blogu trochę się w moim życiu pozmieniało. Może nie są to jakieś diametralne zmiany, ale dla mnie znaczące. Przede wszystkim stwierdziłam, że mam za dużo rzeczy, tak zwyczajnie. Postanowiłam między innymi pozbyć się części zasobów mojej szafy (być może niedługo zorganizuję wyprzedaż części tych rzeczy - jesteście zainteresowane? ;)). Innym przejawem zmian jest chęć pozbycia się nadmiaru kosmetyków, które zalegają mi na półkach. Wiele z nich się dubluje, a części z nich już nie używam, bo już mam lepsze, nowsze. A po co mi trzy kremy do rąk, po co siedem olejków, skoro na co dzień używam dwóch, po co kupować nowe lakiery do paznokci, skoro stare nie są zużyte nawet do połowy, a już przysychają?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie chcę zużywać tych produktów po to, by zastąpić je nowymi, po prostu uznałam, że jestem w stanie się bez nich obejść. Chcę w ten sposób wprowadzić trochę porządku w moich rzeczach, a także mam nadzieję, że przyczyni się to w przyszłości do wzmożonego oszczędzania.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Przejrzałam wszystko, co mam, i oto nazbierała się taka pula do zużycia:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-peX1hGI5N-Y/UkapgRL7yKI/AAAAAAAAEs0/FCnzDpUPsHM/s1600/P1150427.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="425" src="http://2.bp.blogspot.com/-peX1hGI5N-Y/UkapgRL7yKI/AAAAAAAAEs0/FCnzDpUPsHM/s640/P1150427.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. <strike><b>Krem do stóp Avon Foot Works</b> - kupiłam go dawno temu, lubię go, ale kremów do stóp z reguły rzadko używam, spokojnie można je zastąpić zwykłym balsamem. Zostało mi go zaledwie na 1-2 użycia, więc niedługo się z nim uporam.</strike> <span style="color: #0b5394;"><b>Zużyte!</b></span><strike><br /></strike></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
2. <b>Krem do rąk BeBeauty</b> - wycofany skarb włosomaniaczek, na mnie jednak nie zrobił wielkiego wrażenia: jego konsystencja jest zbyt gęsta, zamiast ujarzmiać i wygładzać, obkleja mi włosy. Została mi mniej więcej połowa, to może być spory problem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
3. <b>Kakaowy krem do ciała Isana</b> - produkt, z którym totalnie się nie polubiłam. Właściwie to jego używanie jest dla mnie męką, tak męczy mnie jego zapach, a na włosach nie sprawdził się zupełnie. Używam go jednak regularnie, nie zostało mi już dużo, więc niedługo wykończę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
4. <b>Masło do ciała Awokado, Bielenda</b> - zupełnie nie wiem, co mam zrobić z tym produktem. Nie kupiłam go, tylko dostałam. Zapowiadał się obiecująco, a okazał się być śliską, lepką, parafinowo-silikonową mieszanką obklejającą skórę. Użyłam kilka razy, stoi prawie nietknięty a ja zachodzę w głowę, co z nim zrobić. Może macie jakiś pomysł? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
5. <b>Perfumy</b> - mam dwa flakoniki dość starych perfum, używam ich od dawna i już mi się znudziły. Problemem tu jest to, że często perfumy dostaję, praktycznie żadnego zapachu nie wybrałam sama, a ciągle piętrzą mi się nowe. Tych dwóch nie zostało już dużo, jednak perfumy trudno jest zużyć w ekspresowym tempie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
6. <strike><b>Olejek łopianowy Green Pharmacy</b> - produkt, który niezbyt się sprawdził. Nie stosuję go solo, zużywam, dodając do różnych olejowych mieszanek. Jeszcze sporo go zostało...</strike><span style="color: #0b5394;"><b> Zużyte!</b></span><strike><br /></strike></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
7. <b>Olejek Amla</b> - zużyłam połowę i więcej nie mogę, bo ze względu na zapach mam zakaz jego używania w domu :P Również nie spełnił moich oczekiwań, trudno będzie mi go wykończyć.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
8. <b>Olejek migdałowy</b> - zostało go około 25% w buteleczce, lubię go bardzo, choć ostatnio częściej używam oleju lnianego, który sprawdza się równie dobrze. Myślę, że szybko sobie z nim poradzę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
9. <strike><b>Alterra Granat & Awokado</b> - lubię ten olejek, ale mam inne, lepsze. Zostało go zaledwie trochę na dnie, buteleczka stoi już praktycznie pusta, więc zużyję na olejowaniu włosów i twarzy.</strike> <span style="color: #0b5394;"><b>Zużyte!</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
10. <b>Nafta kosmetyczna</b> - użyłam zaledwie raz czy dwa, ale już czuję, że ten zakup to totalny niewypał. Stoi cała butelka, nie mam pojęcia, jak mogę ją sensownie wykorzystać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
11. <b>Lakiery do paznokci</b> - na zdjęciu jest ich tylko kilka, ale posiadam ich więcej, wiele z nich już przysycha albo zaczyna się rozwarstwiać. Tak jak pisałam ostatnio, przestałam praktycznie malować paznokcie, a tuż przed tą rewolucją kupiłam kilka nowych kolorów. Trudno będzie mi je zużyć, ale zacznę od tych najbardziej priorytetowych.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
12. <strike><b>Cienie do powiek </b>- trzymajcie mnie! Nawet nie wiedziałam, że tyle ich mam, a cieni nie używam praktycznie w ogóle. Nie mam pojęcia, co z nimi zrobić, raczej ich nie zużyję, a nawet nie mam ich ewentualnie komu oddać albo zużyć w niekonwencjonalny sposób. Chyba, że macie na to jakieś patenty.</strike><span style="color: #cc0000;"><b> Wyrzucone</b></span><strike><br /></strike></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>+ (niewidoczne na zdjęciu)</i></div>
<div style="text-align: justify;">
13. <strike><b>Tusz do rzęs Miss Sporty</b> - znaleziony przy okazji porządków, zapomniałam, że go mam. Wolę ten, którego używam aktualnie, ale spróbuję go trochę poużywać.</strike><span style="color: #0b5394;"><b> Zużyte!</b></span><strike><br /></strike></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
14. <b>Kredki do oczu</b> - mam ich kilka, nawet w różnych kolorach, a na co dzień i tak używam jednej, czarnej. Nad tym też będę musiała popracować.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie rzeczy umieszczam w specjalnym miejscu przeznaczonym na produkty "do zużycia". Nie wyznaczam sobie specjalnych granic czasowych, po prostu wybrałam kilka kosmetyków, których będę używać priorytetowo, nie chcę, aby coś się w ten sposób marnowało. Tak jak pisałam, chcę po prostu uszczuplić swoje zapasy i unikać niepotrzebnych zakupów w przyszłości.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jeśli macie jakieś patenty i pomysły na to, jak można w sensowny sposób wykorzystać przedstawione wyżej produkty, podzielcie się! Będę wdzięczna za wszystkie porady :)</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Pozdrawiam Was serdecznie,<br />
Klaudia</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-57743831209551110632013-09-25T03:05:00.001-07:002013-09-25T03:13:10.322-07:00Moje włosy - Wrzesień 2013. Dwa miesiące po podcięciu<div style="text-align: justify;">
Mijają już dwa miesiące od ostatniego podcięcia, po którym postanowiłam, że będę zapuszczać włosy. Podsumowanie pierwszego miesiąca walki o długość możecie przeczytać <a href="http://kuferek00.blogspot.com/2013/08/moje-wosy-miesiac-po-podcieciu-2607.html">tutaj</a>. A jak wygląda sytuacja po drugim miesiącu?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-vQ2gka-ol54/UkKumVj0vgI/AAAAAAAAEsU/sOzWEUibWwI/s1600/P1150423.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-vQ2gka-ol54/UkKumVj0vgI/AAAAAAAAEsU/sOzWEUibWwI/s400/P1150423.JPG" width="276" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">aktualne włosy</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na zdjęciu włosy są nieco obciążone i w nieładzie, gdyż wczoraj eksperymentalnie zastosowałam olej kokosowy, który nie do końca mi się domył. Widać jednak dość dobrze długość - na złapanie "dobrego dnia" włosów będę musiała chyba jeszcze trochę poczekać ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<u><span style="font-size: large;">Co stosowałam w tym miesiącu?</span></u></div>
<ul>
<li><b>Calcium Pantothenicum</b> jako suplement (3 tabletki dziennie)</li>
<li><b>olej rycynowy + łopianowy</b> na skalp przed myciem</li>
<li><b>wzmacniający tonik Babuszki Agafii</b> jako wcierka dwa razy dziennie</li>
<li>dwa razy dziennie <b>masaż skalpu </b></li>
<li>brak podcinania końcówek</li>
</ul>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie kuracje przeprowadziłam z kilkunastodniową przerwą, podczas której wyjechałam i nie miałam możliwości stosowania olejów, skończyło mi się także Calcium. Mam nadzieję, że ta przerwa nie wpłynie znacząco na skuteczność suplementacji.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
A tak prezentuje się porównanie długości od początku zapuszczania: <br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-IQ9KLXMNmyA/UkKvm46SobI/AAAAAAAAEsk/uRsKuyqXXdU/s1600/P1140074.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="299" src="http://4.bp.blogspot.com/-IQ9KLXMNmyA/UkKvm46SobI/AAAAAAAAEsk/uRsKuyqXXdU/s640/P1140074.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">porównanie długości: lipiec, sierpień, wrzesień</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Myślę, że jest nieźle. Praktycznie udało mi się odzyskać długość sprzed podcięcia, a włosy rosną teraz dość szybko, co widzę chociażby po długości warkoczyków i odroście. Wydaje mi się, że zaczynam wreszcie ruszać z martwego punktu i pomału odczuwać fakt, że moje włosy zaczynają być długie ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ponadto istotnym osiągnięciem w minionym miesiącu jest to, że udało mi się <b>znacznie ograniczyć przetłuszczanie</b>. Nie mam pojęcia, co na to wpłynęło, jednak ostatnio myję włosy aż co <b>3-4 dni</b>, nie co 2, jak miałam od lat w zwyczaju. Nie wiem, jak to się stało, ale mnie to cieszy, choć dziwnie się czuję z tym, że tak rzadko myję włosy :P Myślę jednak, że rzadsze mycie będzie im służyć ze względu na rzadszy kontakt z detergentami, będą też miały więcej czasu na odbudowanie naturalnej bariery ochronnej i naturalne "natłuszczenie" przed kolejnym myciem. Zaczynam się zastanawiać, czy aby rzeczywiście "przetrzymywanie" włosów i przyzwyczajanie ich do rzadszego mycia nie jest przypadkiem drogą w dobrym kierunku. Zobaczymy, jak będzie dalej ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<u><span style="font-size: large;">Plan na kolejny miesiąc:</span></u></div>
<ul>
<li><b>Calcium Pantothenicum</b> - ostatnie (trzecie) opakowanie, zwiększenie dawki do 4 tabletek dziennie</li>
<li><b>olej rycynowy + łopianowy</b> na skalp - rycyna już mi się kończy, więc przez jakiś czas będę stosować sam olej łopianowy, może z dodatkiem Amli. Sam się raczej nie sprawdza, chcę go po prostu zużyć. Po jego wykończeniu wypróbuję olej musztardowy.</li>
<li><b>wzmacniający tonik Babuszki Agafii</b> - używam od niedawna, buteleczka jest jeszcze pełna, więc zamierzam stosować do wykończenia.</li>
<li><b>masaż skalpu</b> - dwa razy dziennie (przy okazji stosowania wcierki)</li>
<li>podcięcie - wolałabym go uniknąć, jednak włosy nie mają się najlepiej po wakacjach. Niewykluczone więc, że podetnę około 1 cm (sama).</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Pozdrawiam Was serdecznie,</div>
<div style="text-align: justify;">
Klaudia</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-45034885514259998332013-09-21T05:55:00.002-07:002013-09-21T08:14:31.436-07:00Eksperyment: Dwa miesiące bez lakieru do paznokci<div style="text-align: justify;">
Wiem, że strasznie się opuściłam w ostatnich miesiącach, jeśli chodzi o blogowanie. Przyczyną tego jest to, że ciągle gdzieś wyjeżdżam i zwyczajnie albo mnie nie ma, albo mam na głowie pakowanie i przygotowania, albo z kolei jestem zajęta ogarnianiem różnych spraw po powrocie. Musicie mi wybaczyć. Włosy na szczęście jakoś się trzymają, ale dość mocno "zaniedbałam" paznokcie. Ale, czy na pewno? No właśnie ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy 15 lipca wyjeżdżałam na kilka dni, dzień przed wyjazdem nie miałam czasu na malowanie paznokci. Zmyłam więc poprzedni lakier i pierwszy raz od kilku lat wyszłam z domu z "nagimi" paznokciami i postanowiłam nie robić z nimi nic aż do powrotu. Tak jak pisałam <a href="http://kuferek00.blogspot.com/2012/09/pielegnacja-moich-paznokci.html">tutaj</a>, wcześniej przez cały je malowałam, ponieważ uważałam to za klucz do tego, by były mocne. Byłam pewna, że kiedy nie pokryję ich lakierem, natychmiast się połamią i pokruszą.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od tamtej pory minęły już dwa miesiące, a moje paznokcie obecnie wyglądają tak:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-TpQLgan8lvQ/Uj2VcXN9itI/AAAAAAAAErA/C2bedPM5TtA/s1600/P1150416.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="278" src="http://2.bp.blogspot.com/-TpQLgan8lvQ/Uj2VcXN9itI/AAAAAAAAErA/C2bedPM5TtA/s400/P1150416.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-0aQ2fh8R0nE/Uj2VcGJgefI/AAAAAAAAEq8/n1-9L2l3gGY/s1600/P1150417.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="278" src="http://1.bp.blogspot.com/-0aQ2fh8R0nE/Uj2VcGJgefI/AAAAAAAAEq8/n1-9L2l3gGY/s400/P1150417.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zmuszona jestem odwołać wszystko, co mówiłam do tej pory. Jak widać, <b>nie połamały się </b>i <b>nie zniszczyły</b>. Wręcz przeciwnie, są <b>mocne jak nigdy wcześniej</b>, <b>grubsze</b>, zniknęły także przebarwienia, a płytka wyraźnie się <b>wygładziła</b>! Pierwsze efekty wzmocnienia były widoczne już po kilku dniach niemalowania, choć właściwie wyglądały wtedy okropnie - wciąż były cienkie, szorstkie, bardzo nieprzyjemne i jakby suche w dotyku. Wiele razy myślałam o tym, by je w końcu pomalować, ale postanowiłam jeszcze trochę poczekać i zobaczyć, co się będzie z nimi działo. Jak widać, eksperyment się powiódł. Od tamtej pory ich nie maluję i ich stan jest bardzo dobry.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zastanawiam się, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Stawiam na to, iż osłabienie paznokci <b>nie jest działaniem samego lakieru</b>, a <b>zmywacza</b>, który oprócz emalii rozpuszcza także płytkę, zdzierając z niej naturalną barierę ochronną i powodując w niej ubytki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<u>Wnioski na przyszłość?</u> Chyba zrezygnuję z ciągłego malowania na rzecz robienia tego tylko od czasu do czasu, dla przyjemności, kiedy będę miała ochotę. Jak widać, ciągłe stosowanie lakieru i zmywacza nie służy paznokciom w taki sposób, jak mi się zawsze wydawało.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jakie jest Wasze zdanie i doświadczenie na temat szkodliwości lakierów/zmywaczy do paznokci?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam,</div>
<div style="text-align: justify;">
Klaudia</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-15723937075554913972013-08-30T05:14:00.002-07:002013-08-30T05:14:28.281-07:00Pierwsze laminowanie żelatyną - moje wrażenia i efekty<div style="text-align: justify;">
Pewnie mi nie uwierzycie, ale jestem chyba jedyną włosomaniaczką, która nie próbowała jeszcze laminowania. Nie wiem zupełnie, gdzie ja się uchowałam. Pamiętam, że kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze posty na ten temat, byłam na wakacjach i nie miałam możliwości wypróbowania tej metody, potem ciągle o tym zapominałam, a na koniec stwierdziłam, że moje włosy nie lubią protein i pewnie będą po tym wyglądały jak stóg siana. To tak na moje usprawiedliwienie ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Minęło kilka miesięcy i temat odszedł w zapomnienie. Ostatnio jednak zaczęłam się zastanawiać nad zmianą kierunku swojej pielęgnacji i sprawdzenia, czy proteiny aby na pewno tak bardzo moim włosom nie służą. No i stało się, padło na żelatynę. <br /><br />Zmieszałam niecałą łyżkę żelatyny z 2-3 łyżkami gorącej wody, następnie odstawiłam na kilkanaście minut do zastygnięcia i zmieszałam z łyżką maski brzoskwiniowej Eva Natura. Nałożyłam na świeżo umyte włosy na 40 minut (pod czepek i ręcznik). Po tym czasie dokładnie wypłukałam włosy, rozczesałam je na mokro (tym razem darowałam sobie stylizację fal, chcąc zobaczyć niczym nie zakłócony efekt). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-qHwdxMXbuDw/UiCI0zCv0hI/AAAAAAAAEh4/O2rMFJbkO3s/s1600/P1140092.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-qHwdxMXbuDw/UiCI0zCv0hI/AAAAAAAAEh4/O2rMFJbkO3s/s400/P1140092.JPG" width="282" /></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-4vCEFcLDP34/UiCI2mu5NGI/AAAAAAAAEiA/ZQ0o8KM6YbU/s1600/P1140093.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-4vCEFcLDP34/UiCI2mu5NGI/AAAAAAAAEiA/ZQ0o8KM6YbU/s400/P1140093.JPG" width="283" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Być może nie widać tego na zdjęciach, ale włosy są <b>niesamowicie</b> <b>gładkie</b>, <b>świetnie dociążone</b>, <b>bardziej lejące</b>, <b>miękkie</b> i<b> sypkie</b>. Nie były takie już od bardzo dawna, właściwie dopiero teraz sobie uświadomiłam, w jak kiepskim stanie były przez ostatnie kilka miesięcy. Efekt po laminowaniu przypomina trochę ten po użyciu ciężkich silikonów, z tą różnicą, że żelatyna nie hamuje wnikania składników odżywczych do włosa. Niestety laminowanie nie sprawiło, że włosy bardziej się błyszczą, ale moim włosom w tej kwestii nic już chyba nie pomoże.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Okazało się, że proteiny nie podziałały na moje włosy tak, jak się tego obawiałam, ale nie chcę jeszcze wyciągać wniosku, że duża ilość protein będzie w moim przypadku trafiona. Będę musiała zaopatrzyć się w jakąś proteinową maskę i zacząć ją regularnie stosować, aby cokolwiek stwierdzić. Na początek jednak żelatyna sprawdziła się nieźle, więc może spróbuję pójść tym tropem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli zdecydowanie na TAK, jeśli chodzi o laminowanie :) Jestem ciekawa, jak długo efekt się utrzyma i czy wpłynie on na tempo przetłuszczania się włosów. Myślę, że nie raz będę jeszcze do niego wracać, bo efekty są zdecydowanie warte zachodu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam,</div>
<div style="text-align: justify;">
Klaudia</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-6161044321235759860.post-52992123297517743682013-08-28T11:13:00.002-07:002013-08-28T11:19:07.480-07:00Kolejna próba wydobycia skrętu - na odżywkę<div style="text-align: justify;">
Od jakiegoś czasu, a właściwie to odkąd rzadziej piszę na blogu, bacznie obserwuję swoje włosy. Od tych paru miesięcy prawie w ogóle się nie zmieniają. Ich kondycja już się nie poprawia, nie zyskały więcej blasku, niezbyt szybko rosną - osiągnęły niejaki constance. Do pożądanego wyglądu wiele im brakuje, a wszelkie zabiegi nie przynoszą efektów. Postanowiłam więc podejść do pielęgnacji z nieco większą rezerwą, nie przejmując się tak bardzo ich średnio zadowalającym stanem, a zastanawiając się jednocześnie nad tym, czego jeszcze nie w pielęgnacji nie próbowałam. I padło na fale.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak, wiem, że przerabiałam już temat fal i że pisałam już milion razy o swoich włosach, których struktura przypomina włosy falowane, a mimo to nawet stylizowane wcale się falować nie chcą. Stwierdziłam więc, że nie ma sensu się męczyć i frustrować z tego powodu, że nie tworzą regularnych fal, bo nie mają aż tak mocnego skrętu. Stwierdziłam jednak, że ze względu na ich strukturę pielęgnacja przeznaczona dla włosów falowanych może im służyć. Podjęłam mocne postanowienia ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tym razem kategorycznie postanowiłam nie czesać ich na sucho, z czym zawsze mam spory problem, bo lubię mieć ład na głowie. Zdobyłam się także na stylizację po myciu, jednak użyłam do tego celu jedynie odżywki (pianka wysusza mi włosy) i zastosowałam technikę ręcznikowania. Efekty prezentują się tak:</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Rc34TnNEDGY/Uh44oqN6wyI/AAAAAAAAEhk/FkvHSvBfzVc/s1600/P1140087.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-Rc34TnNEDGY/Uh44oqN6wyI/AAAAAAAAEhk/FkvHSvBfzVc/s400/P1140087.JPG" width="290" /></a><a href="http://3.bp.blogspot.com/-ONsyeFm-oWs/Uh44ofx3JQI/AAAAAAAAEhg/oSp2Mu9Yrws/s1600/P1140086.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="http://3.bp.blogspot.com/-ONsyeFm-oWs/Uh44ofx3JQI/AAAAAAAAEhg/oSp2Mu9Yrws/s400/P1140086.JPG" width="296" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Regularne fale oczywiście nie powstały, ale wydaje mi się, że włosy ogólnie wyglądają inaczej. Pasemka połączyły się w kolonie, tworząc inną, bardziej zbitą strukturę, nie są już tak spuszone i nie odstają od głowy, jak na przykład na poniższych zdjęciach:</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-cNLEuE1ZQN0/UanR6LrMBCI/AAAAAAAAEFk/zxSkTlh6d4o/s1600/P1110730+-+Kopia.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://4.bp.blogspot.com/-cNLEuE1ZQN0/UanR6LrMBCI/AAAAAAAAEFk/zxSkTlh6d4o/s320/P1110730+-+Kopia.JPG" width="230" /></a><a href="http://3.bp.blogspot.com/-ek4rW-t8e-U/UdlUArKMenI/AAAAAAAAEMQ/RMhOv8dWXhA/s1600/P1130281.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-ek4rW-t8e-U/UdlUArKMenI/AAAAAAAAEMQ/RMhOv8dWXhA/s320/P1130281.JPG" width="232" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Hmm, być może jest to jakiś trop w pielęgnacji. Nie wiem, czy z moich włosów da się wydobyć bardziej konkretny skręt, ale na razie zamierzam wytrwać w postanowieniach dotyczących nie czesania na sucho i stylizacji po myciu. O zmianach będę informować na bieżąco ;) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Myślę także o tym, czy nie spróbować przyzwyczaić swoich włosów do mycia co trzeci, a nie co drugi dzień. Zainspirował mnie do tego <a href="http://www.youtube.com/watch?v=93zXLi6JPBA">ten</a> film, który zamieściłam dziś na swoim profilu na facebooku. Rzeczywiście, każdorazowe mycie włosów wysusza je i naraża na uszkodzenia mechaniczne, a z kolei temat "trenowania" włosów w kierunku ich rzadszego mycia jest nieco kontrowersyjny. Co o tym myślicie? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Chcę także powiedzieć, że kupiłam dzisiaj tonik wzmacniający babuszki Agafii i jutro idę go odebrać ze sklepu. Jestem ciekawa, jak się u mnie sprawdzi.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
To tyle :) Pozdrawiam serdecznie,</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Klaudia</div>
Klaudiahttp://www.blogger.com/profile/07782694779603332942noreply@blogger.com8